Meghan Markle i książę Harry pokazali dzisiaj pierwszy raz od dnia narodzin swoje dziecko. Synek pary - przynajmniej oficjalnie - nie ma jeszcze imienia. Życzenia dla "Baby Sussex" spływają z całego świata. Dołączył do nich również George Clooney, przyjaciel pary.
George Clooney złożył gratulacje na ręce świeżo upieczonych rodziców. Meghan i Harry usłyszeli od znanego aktora następujące słowa:
Bardzo się cieszę. Są cudowną parą i to naprawdę wspaniałe!
Dopytywany, czy ma jakieś rady dla księżnej i księcia, odparł:
Nie daję żadnych rad. Mam 58 lat, a jak ma się 58 lat, to już się tylko wzdycha "Uggggh". Ja potrzebuję już teraz tylko chodzika do pomocy w chodzeniu, nie mogę dawać rad.
Nie omieszkał też wspomnieć, że nie tylko dla nic jest to wyjątkowy dzień. Z Baby Sussex łączy go o wiele więcej, niż tylko przyjaźń z rodzicami malucha.
To dość irytujące, bo dzieciak tak naprawdę skradł mi mój dzień! To miał być mój dzień. Dzielę go już z Orsonem Wellesem i Zygmuntem Freudem! - mówił "Entertainment Tonight".
A o co chodzi? George Clooney i Baby Sussex urodzili się tego samego dnia - 6 maja. Do tej pory Clooney dzień urodzin dzielił tylko z kilkoma sławnymi osobami, jak Zygmunt Freud czy Orson Welles (ale również Zbigniew Wodecki i Artur Rojek, o czym zapewne Clooney nawet nie wie). Narodziny royal baby rzeczywiście odciągnęły uwagę całego świata od George'a.
Meghan Markle urodziła dziecko 6 maja o godzinie 5:26 rano. Niestety, nie udało się jej spełnić marzenia o porodzie domowym - choć sama akcja porodowa rozpoczęła się w jej posiadłości Frogmore, już w niedzielę wieczorem została przetransportowana do szpitala w Londynie. Maluch nie ma jeszcze imienia - zgodnie z komunikatami, mamy je poznać dopiero w piątek.