Meghan Markle miała w planach poród domowy i do ostatniej chwili wszystko wskazywało na to, że jednak uda się jej go zrealizować. Niestety, w niedzielę okazało się, że nic z tego nie wyjdzie.
Brytyjskie media informują, że Meghan Markle została przewieziona przez ochronę do szpitala w Londynie. Początkowo spekulowano, że jeśli rzeczywiście poród będzie przebiegał inaczej, niż to zaplanowano (a dość często tak się dzieje), to księżna zostanie przyjęta do pobliskiego szpitala Firmley Park. Rozwiązanie to miało wiele zalet - szpital znajduje się zaledwie pół godziny drogi od posiadłości Frogmore, zaś jego personel został ponoć uprzedzony, że może odbierać książęcy poród. Okazuje się jednak, że Meghan była przygotowana i jej plan był zupełnie inny, niż spekulowały media.
Meghan Markle urodziła - najpewniej, bowiem tutaj wciąż jeszcze nic nie zostało oficjalnie potwierdzone - w Portland Hospital w Londynie. To prywatna klinika, którą wybierają gwiazdy i ważne osobistości. To tutaj urodziły się księżniczka Beatrycze i Eugenia. Doba w szpitalu kosztuje tutaj od 15 tysięcy funtów w górę.
Meghan Markle i książę Harry zostali przewiezieni wraz z eskortą do szpitala już w niedzielę wieczorem. Udało im się oszukać czujnych obserwatorów posiadłości, bowiem informacje o porodzie w Londynie docierają do nas dopiero dzień po rozwiązaniu. Cała trójka wróciła do posiadłości Frogmore już w poniedziałek rano - a już na pewno wrócił książę Harry, bowiem to on w poniedziałek popołudniu przekazywał informacje o narodzinach syna dziennikarzom, zgromadzonym w Windsorze.
Dziecko księżnej Meghan Markle i księcia Harry'ego przyszło na świat 6 maja o godzinie 5:26 rano. Chłopiec ważył 3260 gramów. W środę zobaczymy całą rodzinę w komplecie, poznamy również najpewniej imię dziecka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!