Nicole Kidman i Tom Cruise w latach 90. adoptowali dwójkę dzieci - Isabelle i Connora. Connor niebawem weźmie za żonę Włoszkę, nazywaną "księżniczką scjentologów". Na ślub nie zaprosił jednak matki.
Nie jest tajemnicą, że Tom Cruise jest oddanym członkiem kościoła scjentologów. Podobno to właśnie jego zaangażowanie w tę religię było prawdziwą przyczyną, dla której rozwiódł się z Nicole Kidman. Para wychowywała wtedy dwójkę adoptowanych dzieci, które po rozwodzie zamieszkały z Tomem i jeszcze bardziej włączyły się w życie religijne swojego ojca.
Teraz 24-letni Connor zamierza się ożenić z piękną Silvią. Plany są na tyle zaawansowane, że para zaprasza już gości na uroczystość. Jednak Nicole Kidman została persona non grata - nie tylko Connor jej nie zaprosił, ale wręcz otrzymał jasne instrukcje od ojca, żeby tego absolutnie nie robić.
Według strony "RadarOnline", która monitoruje działalność kościoła scjentologów, wystarczył jeden telefon od Toma Cruise'a, żeby Connor "podjął" słuszną decyzję:
To Tom stoi za wszystkim, a czego on zapragnie to Connor wykonuje. Tom wykonał jeden telefon, a Connor posłuchał - mówi źródło, na które powołuje się "Radar Online"
Nicole Kidman postrzegana jest ponoć przez członków kościoła scjentologów jako osoba "nieprzyjazna", o czym również wspomina informator:
Po pierwsze, Tom nawet nie zakładał, że Nicole Kidman może być w ogóle gościem na weselu, bo jest dla kościoła nieprzyjazna. A poza tym - on jej tam zwyczajnie nie chce.
Tom Cruise ma bardzo wysoką pozycję w kościele scjentologów. Przez wielu członków uważany jest niemalże za bóstwo, zaraz po Davidzie Miscavige, przywódcy kościoła, nazywanym "zbawicielem wolnego świata". Nie dziwi więc, że Connor - i Isabelle - jako aktywni wyznawcy scjentologii słuchają swojego ojca we wszystkim.
Po rozwodzie z Nicole Kidman Tom Cruise odciął ją od adoptowanych dzieci. Ona zaś, mówiła w bardzo rzadkich wywiadach na ten temat, że jedyne co może zrobić, to kochać je bezwarunkowo i odpuścić, bo walka spowodowałaby tylko więcej szkód.