Joanna Kulig i jej mąż Maciej Bochaniak kilka dni temu po raz pierwszy zostali rodzicami. Informację tę potwierdził dla "Super Expressu" Piotr Dzęcioł, producent filmowy. Aktorka w zaawansowanej ciąży przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie intensywnie promowała film "Zimna wojna", który jest nominowany do Oscarów w aż trzech kategoriach.
ZOBACZ: Joanna Kulig urodziła! Pociecha aktorki przyszła na świat w Stanach Zjednoczonych
Aktorka zdecydowała się na poród w Los Angeles, ponieważ chciała pozostać w Kalifornii do ceremonii rozdania Oscarów, która odbędzie się 25 lutego. Kilka tygodni temu potwierdziła to znajoma Joanny w rozmowie z "Rewią",
Joasia uznała, że skoro ma zostać aż do ceremonii wręczenia Oscarów, która będzie pod koniec lutego, to nie ma sensu wracać do Polski tylko na poród. A urodzenie dziecka w Ameryce ułatwi potem uzyskanie obywatelstwa amerykańskiego, co otwiera możliwości studiów i pracy - zdradziła znajoma aktorki.
Kulig zdecydowała się urodzić w prywatnej klinice Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles. To luksusowy szpital, w którym poród kosztuje około 100 tysięcy złotych. Przyszłe mamy są tam objęte kompleksową opieką, a nawet mogą korzystać z usług kosmetyczki, manikiurzystki czy fryzjera. Ciężarne mają do swojej dyspozycji komfortowe apartamenty z wygodnym łóżkiem, garderobą, dużą wanną, telewizorem i zaopatrzoną lodówką. Na stronie szpitala można dokładnie zobaczyć, jak wyglądają sale porodowe i łazienki.
Nic więc dziwnego, że światowe gwiazdy takie jak Kim Kardashian, Mila Kunis, Jennifer Garner czy Jessica Alba to właśnie tam zdecydowały się urodzić. Nasze rodzime aktorki Weronika Rosati i Alicja Bachleda-Curuś również rodziły w luksusowym szpitalu w Los Angeles.
JP