Agnieszka Kaczorowska w Sylwestra ogłosiła radosną nowinę: w 2019 roku po raz pierwszy zostanie mamą. Tancerka i jej mąż, Maciej Pela, w niecierpliwością wyczekują potomka i - jak ostatnio wyznali - mają już nawet pomysły na imiona. Kaczorowska nie znosi jednak najlepiej początków ciąży. W rozmowie z "Plejadą" opowiedziała, że najtrudniejsze były pierwsze tygodnie.
Pierwsze tygodnie były bardzo trudne. Nie ukrywam, że starałam się dużo odpoczywać przez słabe samopoczucie. Nie miałam sił, pojawiły się mdłości. Na szczęście mogłam liczyć na wsparcie swojego męża, który musiał wtedy sporo robić w domu, bo nie pozwalał mi na to organizm. Nie wiem, co bym bez niego zrobiła.
Tancerka, jak każda przyszła mama, ma też swoje jedzeniowe zachcianki. Nie są jednak ani specjalnie spektakularne, ani dziwaczne. Wymienia kopytka, filet z kurczaka i łososia.
Bardziej chodzi o to, że jeśli mam na coś ochotę, to po prostu muszę do zjeść - dodaje.
Mimo ciąży tancerka nie zwalnia tempa. Gra w "Klanie", prowadzi swoją szkołę tańca oraz całkiem nowy biznes - kanał parentingowy na YouTubie "Będę mamą". Tam do kolejnych wywiadów zaprasza ekspertów, z którymi rozmawia na tematy bliskie każdej przyszłej mamie: czy można ćwiczyć w ciąży?; jaką należy prowadzić dietę? itd. Mimo natłoku zajęć, czuje się szczęśliwa.
Taka już jestem, że dużo pracuję - mówi w "Plejadzie". Robię to, co lubię, poza tym mam własną firmę, więc nie mogę tak po prostu sobie odpuścić. (...) Ponadto, wymyśliłam sobie kanał na YouTube, co wynikło z mojej potrzeby wiedzy, bo cenię sobie spotykanie ludzi, którzy są specjalistami w swoich dziedzinach i powiedzą mi, jak to wszystko wygląda. Chciałam też, żeby te rozmowy dały wiedzę merytoryczną innym kobietom.
Śledzicie kanał parentingowy Kaczorowskiej? Co o nim sądzicie?
WJ