Krzesimir Dębski jest cenionym kompozytorem. Od pewnego czasu dużo mówi się jednak o jego życiu prywatnym. Dębski od czterech lat nie może sfinalizować rozwodu z Anną Jurksztowicz. Co więcej, Jurksztowicz otwarcie opowiada w mediach o tej sytuacji, nie przebierając w słowach. - No rozwód to jest dno. W słowie "rozwód" jest wszystko. Nie trzeba w ogóle tu nic tłumaczyć. To jest porażka - mówiła wokalistka w Radiu Dla Ciebie.
Krzesimir Dębski i Anna Jurksztowicz poznali się jeszcze w latach 80. W 1985 roku doczekali się córki Marii, a dwa lata później powitali na świecie syna Radzimira. W 1995 roku postanowili stanąć na ślubnym kobiercu. W 2021 roku dowiedzieliśmy się jednak o zakończeniu małżeństwa muzyków. Formalnie jednak nadal nie otrzymali rozwodu. Między muzykami raczej nie ma mowy o przyjacielskich stosunkach. Dębski był ostatnio gościem podcastu "PRZEmiana". Prowadząca poruszyła w rozmowie wątek byłej żony. - Bardzo lubię panią Annę Jurksztowicz, czy ona dobrze śpiewa? - zapytała kompozytora. - Ciężki temat - odpowiedział. - Nawet nie wiem [czy śpiewa - przyp. red.], ponieważ długo nie słyszałem - przekazał. Dębski nagle odniósł się także do ich obecnej sytuacji.
My się rozwodzimy, więc nie śpiewamy
- dodał.
Anna Jurksztowicz nie przebiera w słowach na temat relacji z byłym partnerem. Wokalistka chce udowodnić, że małżeństwo rozpadło się z winy męża. W 2023 roku rozmawiała z "Faktem" na ten temat. - Ta rozprawa trwa tak długo, bo muszę bronić sprawiedliwości i prawdy a przede wszystkim swojej godności, bo to jedyna rzecz, która mi pozostała. Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał. Teraz próbuje odwrócić kota ogonem i udowodnić, że to on jest ofiarą, natomiast obarczyć winą mnie. Nie mogę się w tej sytuacji zgodzić na rozwód bez orzekania o winie. Gdyby zachował się jak dżentelmen i przeprosił nas wszystkich i nasze dzieci, moglibyśmy się rozwieść w sposób cywilizowany, bez tych wszystkich rozpraw - przekazała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!