Angelina Jolie wraz z szóstką dzieci przebywa właśnie w Kambodży, gdzie promuje swój najnowszy film zrealizowany dla Netflixa "First They Killed My Father”. Na konferencji prasowej gwiazda wyglądała bardzo promiennie, a uśmiech nie schodził jej z twarzy. Było to jej pierwsze oficjalne wyjście od momentu ogłoszenia rozwodu z Bradem Pittem.
Wbrew temu, co można było ostatnio przeczytać w mediach, widać było, że Jolie jest szczupła, ale z pewnością nie waży 34 kilogramów. W czarnej sukience z koronką, która podkreśliła talię, prezentowała się naprawdę wspaniale.
Gwiazda w trakcie konferencji nie kryła wzruszenia. Jej najnowszy film opowiada historię dziewczynki dorastającej w Kambodży i terroryzowanej przez Czerwonych Khmerów. Jolie przyznała, że to obraz ważny dla niej z powodów osobistych.
Nie mogę znaleźć słów, by wyrazić, co dla to mnie znaczy możliwość opowiedzenia choć części historii tego kraju. Film nie powstał po to, by skupić się na horrorze przeszłości, ale w celu pokazania prężności, życzliwości i talentu ludzi, zamieszkujących Kambodżę. Tym filmem chcę też podziękować Kambodży. Możliwe, że bez Kambodży nigdy nie zostałabym matką. Część mojego serca jest i zawsze będzie w tym kraju. Część tego kraju jest zawsze przy mnie, to Maddox - mówiła aktorka.
Angelina Jolie jest w trakcie rozwodu z Bradem Pittem i na razie to ona sprawuje wyłączną opiekę nad ich szóstką dzieci - Maddoxem, Pax, Zaharą, Shiloh, Vivienne i Knoxem.
AW