Małgorzata Foremniak podczas rozmowy z magazynem "Zwierciadło" została zapytana o romans z Pawłem Delągiem. Dziennikarka, która zadała pytanie, stwierdziła, że w każdej plotce jest ziarenko prawdy, na co uzyskała dosadną odpowiedź.
W tej nie ma nawet pół ziarenka - odpowiedziała stanowczo Małgorzata Foremniak.
Zdaniem Foremniak plotki wzięły się stąd, że oboje grają w sztuce "Być jak Elizabeth Taylor", która obfituje w skrajne emocje.
Spektakl obfituje w skrajne emocje: gorące namiętności, ale i kłótnie, dochodzi nawet do rękoczynów. Widocznie gramy na tyle wiarygodnie, że robi się z nas parę na życie - powiedziała aktorka.
Na pytanie czy bycie singielką jest jej wyborem czy koniecznością, odpowiedziała:
A co to znaczy być singielką? Nie mam partnera, ale nie jestem sama. Po moich raz bardziej, raz mniej udanych związkach przyszedł czas, by stworzyć ten najważniejszy związek - samej ze sobą.
Foremniak jednak nie zamyka się na nowe znajomości. Jest gotowa na to, by stworzyć udany związek i jest otwarta na historię, którą ktoś wniósłby do jej życia.
Nie zakładam jednak, że będę sama. Nawet nie mam takiego zamiaru. Mam czym podzielić się z drugą osobą i jestem otwarta na historię, jaką ktoś inny wniósłby do mojego życia - powiedziała w wywiadzie.
Zdradziła też, że taka osoba się jeszcze nie pojawiła, co skutecznie dementuje plotki o jej romansie z Pawłem Delągiem.
Po prostu nie pojawił się jeszcze ten Jaś, dla którego Małgosi zabiłoby szybciej serce - dodała aktorka.
Małgorzata Foremniak i Paweł Deląg znają się od dawna. W 2011 roku zagrali kochanków w filmie "Quo Vadis". Od tego momentu są ze sobą blisko. Plotki o ich związku podsycały ich wypowiedzi, w których mówili o sobie ciepło i nie szczędzili sobie nawzajem komplementów.
My żałujemy, bo stanowiliby jedną z najpiękniejszych par w polskim show biznesie. :)
AW