Jak informowała Śląska Policja, do zdarzenia doszło 17 listopada na terenie Śląska. Marcin F. znany w internecie jako Kawiaq oraz Bartłomiej K., funkcjonujący w sieci jako Tucznik, upili młodą kobietę, podając jej alkohol w misce dla psa. Później wyrzucili ją z domu. Następnego dnia w jednym z gliwickich hoteli upijali kolejną kobietę, a jeden z patostreamerów uderzył ją w głowę butelką. Zdarzenia relacjonowali w transmisji, którą oglądali internauci.
Mężczyźni zostali aresztowani, a następnie doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Jak przekazał Aleksander Duda z zespołu prasowego katowickiej prokuratury, postawiono im zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się, nieudzielenia pomocy oraz usiłowania obcowania płciowego, wykorzystując bezradność. Dodatkowo mężczyzna, który uderzył jedną z kobiet butelką, dostał zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Cytowany przez PAP prokurator przekazał także, że żaden z nich nie przyznał się do winy, a podczas składania wyjaśnień umniejszali swoją rolę. Prokuratura złożyła wniosek o aresztowanie ze względu na obawę matactwa i ukrywania się przez podejrzanych. Patostreamerzy zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Po napaści na kobiety Marcin F. i Bartłomiej K. wyjechali do Egiptu. O pobycie za granicą także informowali na streamach, przekazując, że są rzekomo na Malediwach. Zapowiadali także, że nie zamierzają wrócić do Polski do 2025 roku i sugerowali policjantom, aby przesłuchali ich przez internet. Mężczyźni wrócili jednak do kraju, co udało się ustalić internautom. Jeden z nich zauważył ich we Flixbusie, a zdjęcie zamieścił na X (dawniej Twitter). Dziennikarze Onetu podejrzewają, że ta informacja mogła przyczynić się do ich szybszego zatrzymania Marcina F. i Bartłomieja K. Rzeczniczka śląskiej policji Sabina Chyra-Giereś przekazała także Onetowi, że do aresztowania mężczyzn doszło na terenie powiatu mikołowskiego. Podejrzani podróżowali samochodem.