Więcej o influencerach przeczytasz na Gazeta.pl
Koncept grupy przyjaciół mieszkających razem i nagrywających wspólne filmiki na polskim YouTubie sprawdził się doskonale. Jednak czym byłaby Ekipa bez kultowej już, luksusowej posiadłości? Od powstania kanału dom ekipowiczów zmieniał się parokrotnie, ale za każdym razem zamieszkiwali w sporej willi. Okazuje się, że opłaty za dom nie są - a przynajmniej nie w całości - wliczone w koszty prowadzenia kanału, a relacje między członkami Ekipy są o wiele bardziej zbliżone do relacji "zwykłych" współlokatorów, niż mogłoby się wydawać.
Pytanie o opłaty domu Ekipy otrzymała Wersow podczas jednego z Q&A. Z racji tego, że ani ona, ani Friz nie traktowali nigdy finansów jako tematu tabu, Weronika odpowiedziała na nie szczerze. Okazuje się, że koszty czynszu pokrywają wszyscy ekipowicze.
Wielu osobom wydaje się, że ten dom opłaca Karol czy płaci management, ale tak naprawdę rozliczamy się każdy z osobna. I to się różnie liczy ze względu na to, że dzielimy to częściami. Przykładowo my mieszkamy w części pierwszej razem z Karolem, Martą, Marcysią i Trombą, to my się tutaj rozliczamy pod względem pokoi - wyjaśnia Wersow.
Mimo że członków Ekipy jest sporo, miesięczne koszty domu mogą i tak mocno uderzać ich po kieszeni. Wynajem wycenionej na dziesięć milionów złotych posiadłości kosztuje miesięcznie 15 tys. zł. Do tego dochodzą zapewne także inne opłaty takie jak prąd, woda czy ogrzewanie. Cena jest wysoka, ale influencerzy pławią się w prawdziwych luksusach. Ekipowicze mają do dyspozycji między innymi basen, saunę, pokój do gier, a także gigantyczny ogród, w którym znajduje się staw z wodospadem.
W lutym tego roku Ekipa Friza mocno zaangażowała się w pomóc Ukrainie. Influencerzy założyli zrzutkę na zapewnienie mieszkań dla uchodźców uciekajacych przed wojną. Poinformowali również, że cały przychód z filmów, który kanał wygeneruje w marcu i w kwietniu, przeznaczą na ten cel. Na poczet tego wpłacili już 250 tys. zł.