Katarzyna Skrzynecka komentuje zamknięcie teatrów. Nie kryje smutku i żalu. "Kościółek otwarty"

Katarzyna Skrzynecka po raz kolejny odczuje nowe rządowe obostrzenia na własnej skórze. Nie może przez nie pracować.

Pandemia koronawirusa jest nie tylko poważnym zagrożeniem dla zdrowia, ale także finansów. Przez kolejne obostrzenia wiele firm ogłasza upadłość, a ludzie tracą pracę. W środę 4 listopada premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe ograniczenia, które tym razem uderzają w ośrodki kultury i sztuki. Oznacza to, że wiele gwiazd po raz kolejny zostanie bez pracy. W tym gronie znalazła się Katarzyna Skrzynecka.

Zobacz wideo Katarzyna Skrzynecka o swojej diecie. "To był rodzaj wegańskiego detoksu"

Katarzyna Skrzynecka jest oburzona na obostrzenia

Aktorka wrzuciła nowe zdjęcie na Instagram, ale to wpis zwraca uwagę. Katarzyna Skrzynecka wyraziła w nim swój niepokój, który dotyczy nowych obostrzeń. Ona, jako aktorka, może znów pożegnać się z pracą na teatralnych deskach i to nie wiadomo, na jak długi czas.

Na planie serialu "Na dobre i na złe" dotarła do nas właśnie informacja o ponownym całkowitym zamknięciu placówek kultury... Teatrów, filharmonii, opery, sal koncertowych, galerii sztuki, kin, domów kultury, impresariatów artystycznych... Póki co, nie możemy już przyjść do swoich miejsc pracy nawet dla 25 proc. publiczności - napisała zmartwiona Katarzyna Skrzynecka.
 

Na szczęście okazuje się, że aktorka wciąż może pracować na planie serialu, o czym poinformowała fanów w komentarzach. Zwróciła jednak uwagę, że jeśli lockdown obejmie również prawo do produkcji telewizyjnej, to upadną seriale i filmy fabularne. Katarzyna Skrzynecka nie kryła jednocześnie swojego oburzenia, że o ile zamykane są placówki kultury, o tyle w kościołach wciąż mogą gromadzić się ludzie.

I kościółek otwarty, by tłumnie modlić się niewyrzynanie w pień kultury i sztuki - napisała aktorka.

Frustracja gwiazdy nie powinna chyba nikogo dziwić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.