Antonio Banderas ma koronawirusa. Aktor podzielił się tą informacją w dość nietypowym momencie - przy okazji świętowania swoich 60. urodzin. Hiszpański gwiazdor urodził się bowiem 10 sierpnia i to właśnie dzisiaj mija sześć dekad jego życia. Banderas nie może jednak wyprawić imprezy, ponieważ aktualnie przebywa na kwarantannie. O tym, że ma koronawirusa, napisał w mediach społecznościowych, jednocześnie celebrując swoje święto i publikując urocze zdjęcie z dzieciństwa.
Znany ze świetnych ról filmowych aktor zdobył się na osobiste wyznanie. Okazuje się, że COVID-19 nie ominął także jego. Do grona popularnych gwiazd, które również musiały zmagać się z koronawirusem należą między innymi: Tom Hanks czy Mel Gibson. Antonio Banderas nie zamierzał ukrywać przed opinią publiczną faktu, że jest ofiarą pandemii. O chorobie wspomniał przy okazji świętowania w mediach społecznościowych swoich 60. urodzin. Gwiazdor izoluje się od reszty społeczeństwa, ale na szczęście ma się całkiem nieźle.
Chciałbym dodać, że czuję się względnie OK, tylko jestem trochę bardziej zmęczony niż zwykle, ale pewny, że wyzdrowieję tak szybko jak to możliwe, a to dzięki świetnym poradom lekarskim. Mam nadzieję, że pokonam infekcję, która opanowała cały świat - czytamy w instagramowym wpisie aktora.
Nie wiemy, w której ze swoich posiadłości aktor spędza kwarantannę, ale przypominamy, że Banderas ma ich aż trzy: w Anglii, w Hiszpanii i w USA w Nowym Jorku. Antonio zapowiedział, co zamierza robić przez okres osobistego lockdownu.
Wykorzystam tę izolację, by czytać, pisać i odpoczywać.
W 60. urodziny aktora życzymy mu przede wszystkim zdrowia!