• Link został skopiowany

Prezydent Ciechanowa zabrał głos w sprawie koncertu Kasi Kowalskiej. "Artystka wpadła na pomysł, by zaprosić wszystkich pod scenę"

Kasia Kowalska zagrała koncert w czasie pandemii. Pod sceną zebrał się tłum ludzi, mimo zakazu zgromadzeń. Prezydent Ciechanowa, w którym miało miejsce wydarzenie właśnie zabrał głos.
Krzysztof Kosiński, Kasia Kowalska
East News

Nazwisko Kasi Kowalskiej przewija się od wczoraj w sieci niemalże bez przerwy. Wszystko przez koncert, który zagrała 2 maja. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że pod sceną - mimo ogólnokrajowego zakazu zgromadzeń - zebrał się tłum. Prezydent Ciechanowa właśnie zabrał głos. Twierdzi, że to artystka zaprosiła ludzi bliżej siebie.

Zobacz wideo Gwiazdy koncertują w internecie. Wspierają fanów w czasie kwarantanny

Prezydent Ciechanowa o zgromadzeniu podczas koncertu Kasi Kowalskiej

Prezydent Ciechanowa, Krzysztof Kosiński dał do zrozumienia w rozmowie z WP, że wszyscy byli poinformowani o zakazie gromadzenia się pod sceną.

Od początku we wszystkich komunikatach informowaliśmy o tym, żeby nie gromadzić się i oglądać z to wydarzenie z balkonów. Tych wydarzeń było łącznie sześć i na pięciu poprzednich nie było takich problemów. Tu niestety mieliśmy do czynienia z nieodpowiedzialnym zachowaniem - mówi.

Następnie stwierdził, że to Kowalska zachęciła fanów do podejścia bliżej sceny.

Osobom odpowiadającym za organizację trudno było przewidzieć, że artystka wpadnie na pomysł, by zaprosić wszystkich pod scenę. Tego się nie spodziewaliśmy.

Głos w sprawie zabrał w poniedziałek już menadżer artystki, który twierdzi, że krytyka jaka spadła na Kowalską, jest nieuzasadniona.

Organizatorem koncertu Kasi Kowalskiej w Ciechanowie był Urząd Miasta. Ideę cyklu „koncertowanie pod blokiem” uważam za bardzo słuszną i nośną, dlatego bez wahania przyjęliśmy zaproszenie do udziału. W mojej ocenie zostały zachowane wszelkie środki bezpieczeństwa. (...) Wyprodukowaliśmy nawet na własny koszt okolicznościowe maseczki ochronne, które były rozdawane ludziom w czasie koncertu. (...) Za bardzo nieuczciwą więc uważam nagonkę zarówno na artystkę, jak i na środowisko artystyczne - powiedział w rozmowie z Plotkiem. 

Cóż, to chyba nie koniec. Po pierwsze, sprawę bada prokuratura, a po drugie, Kowalska może zechcieć odnieść się do słów Kosińskiego. 

Więcej o: