Rodzina królewska wciąż uczestniczy w wydarzeniach wagi państwowej, które bezpośrednio wiążą się z pełnionymi przez nią funkcjami. Członkom dworu królewskiego nie przeszkadza fakt, że w ostatnim czasie na całym świecie gwałtownie wzrosła liczba chorych na koronawirusa, a przebywanie wśród licznej grupy osób nie jest bezpieczne. Wprowadzono minimalne środki ostrożności, które jednak nie są w stanie w zupełności ochronić monarchinię i jej najbliższych przed zarażeniem. Nic więc dziwnego w tym, że Brytyjczycy drżą o zdrowie swojej władczyni. Okazuje się, że powody do zmartwień ma także jej synowa, hrabina Zofia. Pałac Buckingham wydał oświadczenie, że kobieta nie czuje się najlepiej.
Brytyjskie media obiegła informacja o złym stanie zdrowia hrabiny Wesseksu. Żona księcia Edwarda jeszcze kilka dni temu towarzyszyła mu w oficjalnych wydarzeniach, związanych z jego urodzinami. Według oświadczenia Pałacu Buckingham, kobieta nie czuje się najlepiej, dlatego zmuszona jest odwołać służbowe spotkania.
Musiała odwołać trzy spotkania w Yorkshire, ponieważ nie czuje się dobrze.
Obywatele Wysp obawiają się o bezpieczeństwo rodziny królewskiej. Podejrzewają, że hrabina Zofia może być nosicielką koronawirusa. Wielu Brytyjczyków uważa, że zastosowane przez dwór środki ostrożności nie są wystarczające, by uchronić przed zarażeniem. Przypomnijmy, że członkowie rodu monarchów od jakiegoś czasu stosują się do zalecenia, by nie witać się ze swoimi poddanymi ręką tak, jak od wielu lat mieli to w zwyczaju robić.
Mamy nadzieję, że stan zdrowia hrabiny Zofii niebawem się polepszy, a doniesienia o groźnym wirusie nie zostaną potwierdzone.
BWO