Ostatnie miesiące były dla Brada Pitta wyjątkowo emocjonujące. Jak wiadomo, aktor i jego była partnerka Angelina Jolie podpisali pod koniec grudnia papiery rozwodowe. Według ustaleń amerykańskich mediów gwiazdor czuje ulgę w związku z zakończeniem sprawy. "Chce wrócić na właściwe tory i zostawić to za sobą. Może zacząć od nowa" - przekazał "Us Weekly" anonimowy informator. Pitt ma w planach skupić się na karierze, rodzinie, własnym rozwoju i zdrowym stylu życia. Nie wszyscy wiedzą, że aktor od lat zmaga się z chorobą, która negatywnie wpływa na jego kontakty. To wyjątkowo rzadkie schorzenie.
Pitt twierdzi, że zmaga się z prozopagnozją, rzadkim zaburzeniem neurologicznym, które utrudnia rozpoznawanie twarzy. W wywiadach podkreślał, że nigdy nie został oficjalnie zdiagnozowany, ale dotknęło go to więcej niż jeden raz. "Wielu ludzi mnie za to nienawidzi. Myślą, że ich nie szanuję. Myślą, że jestem zarozumiały. Jest jeszcze gorzej, gdy proszę ich o przypomnienie momentu, w którym się poznaliśmy. To ich jeszcze bardziej obraża" - powiedział aktor w rozmowie z magazynem "GQ".
Aktorka z przytupem wróciła do branży filmowej. Rola Jolie w filmie "Maria Callas" od razu przykuła uwagę krytyków. Wiele osób spodziewało się nominacji do Oscara, ale ostatecznie gwiazda nie dostała szansy na zdobycie statuetki. Zagraniczne portale donoszą, że Jolie była wstrząśnięta tą decyzją. "Angelina jest załamana. Spójrzcie tylko na wszystko, co zrobiła dla tego filmu. Chciała dostać tę nominację. Wystąpiła w programie Jimmy'ego Fallona, jej pierwszym talk-show od ponad dekady. Pojechała nawet na rozdanie nagród Gotham. Pojawiła się na okładkach wszystkich tych magazynów" - cytuje informatora Page Six. Z kolei według eksperta, z którym rozmawiał portal, brak nominacji ma być konsekwencją publicznego rozwodu z Pittem. "To pokazuje, że Hollywood jest w drużynie Brada. Globy pokazały, że zagraniczna prasa ją kocha, ale to nie jest Hollywood. Nikt nie zamierzał sprzeciwić się Bradowi i oddać głosu Angelinie. Ludzie po prostu kochają Brada" - czytamy.