14 lipca Adrian Szymaniak, uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia", poinformował swoich fanów, że zmaga się z problemami zdrowotnymi. Konieczna była hospitalizacja. Początkowo lekarze nie wiedzieli, co dzieje się Adrianowi i musiał przejść liczne badania. W końcu miał mieć biopsję, która ostatecznie zamieniła się w zabieg usunięcia guza mózgu, o czym poinformował 7 sierpnia. Teraz pokazał się po operacji i przy okazji odpowiedział na pytania fanów.
Adrian Szymaniak wrzucił na Instagram krótkie nagranie. W pierwszej scenie prezentuje się w dobrze znanym wszystkim wydaniu, a w kolejnej już ma ogoloną i przygotowaną do operacji głowę. Kolejny kadr to zdjęcie w szpitalnym łóżku już po operacji z opatrunkiem na głowie. "To tyle w temacie, opisując miniony tydzień, nie używając słów" - napisał. Pod nagraniem posypał się komentarze. Fani wyrażali wsparcie dla Adriana i pytali o stan jego zdrowia. "Jaki to guz? Moja mam też miała, ale żyła po operacji ponad 20 lat" - napisała jedna z fanek. "Wciąż czekam, aby się dowiedzieć, jaki to guz na 100 proc. Wyniki histopatologiczne muszą wrócić" - napisał Adrian.
"Będzie dobrze, wszyscy trzymamy za pana mocno kciuki", "Dużo zdrówka", "Zdrowia i wiary w lepsze jutro", "Z takim poczuciem humoru musi być dobrze!", "Włosy nie zęby, odrosną, a zdrowie najważniejsze", "Zdrówka i dużo siły, trzymaj się" - pisali inni fani.
Adrian Szymaniak może liczyć nie tylko na wsparcie fanów, ale przede wszystkim rodziny. W jednym z postów przyznał, że członkowie rodziny bardzo mu pomagają. Nie zabrakło słów, które skierował do żony. "Dziękuję wam z całego serca za setki wiadomości, dobre słowo i ogrom pozytywnej energii. Każda z nich dawała mi siłę (...). Moja rodzina i niezastąpiona najwspanialsza żona stanęły na wysokości zadania, aby mnie wspierać i zapewnić mi wszystko, czego potrzebuję, odwiedzając mnie nawet kilka razy dziennie" - napisał na Instagramie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!