• Link został skopiowany

Wojciech Gola zażenowany postawą Sebastiana Fabijańskiego. "Chciał przerwać walkę i zgarnąć siano"

Sebastian Fabijański po raz trzeci odbył na Fame MMA walkę, która nie trwała nawet minuty. Wojciech Gola dosadnie podsumował, co myśli o zachowaniu aktora.
Wojciech Gola o walce Fame MMA Sebastiana Fabijańskiego
Wojciech Gola o walce Fame MMA Sebastiana Fabijańskiego, YouTube/MMAPLtv, KAPiF

9 grudnia odbyła się gala Fame MMA Reborn. Podczas wydarzenia walką wieczoru było starcie Sebastiana Fabijańskiego, który wraz z Tomaszem Olejnikiem stanął w oktagonie przeciw Sylwestrowi Wardędze i Wojciechowi Goli. Fabijański zakończył spotkanie już po 11 sekundach, a Wardęga, z którym miał walczyć, został zdyskwalifikowany za niedozwolony cios. Kibice pożegnali opuszczającego oktagon Fabijańskiego gwizdami. Okazuje się, że nie tylko fani federacji mają kiepskie zdanie o tym, jak zachował się aktor.

Zobacz wideo Fabijański o podejściu do wiary

Wojciech Gola o walce Sebastiana Fabijańskiego. Mówi o jego przyszłości w Fame MMA

Po sobotniej walce Wojciech Gola został zapytany o wydarzenie przez reportera portalu mma.pl. Przyznał, że był początkowo przekonany, że to on będzie walczył z Sebastianem Fabijańskim, jednak w oktagonie jako pierwszy zaatakował go Olejnik. Powiedział, że ma do niego za to duży szacunek, bo zawodnik pokazał, że jest w stanie zawalczyć z każdym. Dodał, że cała sytuacja, włącznie z dyskwalifikacją Wardęgi i rezygnacją Fabijańskiego, potoczyła się bardzo szybko. 

Nie wiem nawet, czy on dostał jakiś mocniejszy cios. Myślę, że wykorzystał sytuację, żeby nie zawalczyć później ze mną, chciał przerwać walkę, zgarnąć siano i tyle. (...) To była walka wieczoru, to była ważna walka. Pokazał brak szacunku do widzów, jak i do federacji - podsumował Gola.
Sebastian Fabijański
Sebastian FabijańskiSebastian Fabijański, KAPiF

Przypomnijmy, że Sebastian Fabijański debiutował w Fame MMA w lutym tego roku, a jego umowa obejmowała trzy walki. Druga odbyła się we wrześniu. Żadna z nich nie trwała nawet minuty, a Fabijański za każde starcie miał dostać 500 tys. zł. Ten fakt dodatkowo rozwścieczył fanów Fame MMA. Gola, zapytany, czy aktor ma jeszcze szansę na następne spotkania w oktagonie, przyznaje, że na rozmowy o tym jest jeszcze za wcześnie. - Muszę przegadać to z innymi, ciężko mi powiedzieć. Słabo to wygląda na tę chwilę - stwierdził.

Sebastian Fabijański tłumaczy się z walki na Fame MMA

Na temat sobotniego starcia wypowiedział się także sam Sebastian Fabijański. W rozmowie z firmą bukmacherską Betclic, cytowany przez Sport.pl, stwierdził, że nie nazwałby się "c**ą", jak też wcześniej został określony przez Golę. Zaznaczył, że wychodząc do oktagonu, trzeba mieć trochę odwagi. "Natomiast mogę tak wyglądać w samym oktagonie, więc poniekąd mogę przyznać Wojtkowi rację, bo moje walki nie świadczą o tym, że jestem kozakiem. Głupieję w tym oktagonie. Dzieją się tam dziwne rzeczy. Jakby urywał mi się film" - powiedział Fabijański.

Więcej o: