Sławomir Peszko, piłkarz klubu Wieczysta Kraków, który w latach 2008-2018 grał w naszej reprezentacji, był obecny podczas meczu z Argentyną na trybunach. Chociaż przegraliśmy spotkanie, polskiej drużynie udało się wyjść z grupy podczas mundialu pierwszy lat od 36 lat. Peszko zapowiedział, że jeśli tak się stanie, całkowicie zmieni fryzurę. Pokazał, że nie rzuca słów na wiatr i dotrzymał obietnicy. Musicie to zobaczyć.
Sławomir Peszko zapowiadając swój "challenge", zachęcił również do udziału w nim pozostałych kibiców.
Szybki challenge dla wszystkich sympatyków reprezentacji Polski. Jeśli awansujemy, ścinam włosy do zera. Kto się dołącza do mnie? - dopytywał.
Po tym, jak wyszliśmy z grupy, piłkarz nie miał wyjścia i wybrał się do fryzjera, pozbywając się włosów z głowy. Nagranie z wizyty pojawiło się w sieci.
Peszko po wszystkim pochwalił się nowym wizerunkiem na Facebooku i napisał:
Zadanie wykonane.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Część z internautów przyznała, że w nowej fryzurze przypomina im Michała Pazdana.
Honorowy człowiek.
Słowo droższe niż pieniądze! Szacun!
Na Pazdana - porównują go niektórzy do innego piłkarza.
Jak wam się podoba efekt jego metamorfozy?
Kolejny mecz z udziałem Polski odbędzie się już 4 grudnia o godzinie 16:00. Nasza drużyna zmierzy się z Francją, która jest zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu.
Zobacz też: Lewandowski jak Messi, Messi jak Lewandowski? Ich łączy nie tylko słabość do blondu