Iga Świątek z mini coopera przesiądzie się do bajecznego porsche. Cena? Kosmiczna! To jej nagroda w turnieju

Za wygraną w finale turnieju WTA w Stuttgarcie Iga Świątek otrzymała nagrodę pieniężną oraz nowiutkie porsche. Polka w imponującym stylu pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę.

Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.

W finale WTA w Stuttgarcie Iga Świątek nie dała żadnych szans Arynie Sabalence. To już czwarty z rzędu wygrany turniej przez polską tenisistkę. Tak się pisze historię światowego tenisa. Dobra passa i niesamowita forma 20-letniej zawodniczki trwa od turnieju w Katarze. Polka zwyciężyła także w Indian Wells i Miami. Finał z białoruską tenisistką z pewnością nie był łatwy, ale Iga Świątek poradziła sobie doskonale, wytrącając rywalce jej największe atuty - mocny serwis i potężny forehand już w pierwszej części spotkania. Po przerwie Aryna Sabalenko podkręciła tempo, serwowała mocniej i bardziej ryzykowała, ale nic to nie dało. Polska zawodniczka pokonała konkurentkę po raz drugi w karierze. 

Zobacz wideo Iga Świątek reaguje na pozycję liderki rankingu WTA

Imponujące zwycięstwo Igi Świątek. Ze Stuttgartu odjedzie nowym porsche

Wygrana Igi Świątek wiąże się nie tylko z prestiżem. Za zwycięstwo Polka otrzymała prawie 94 tysiące euro premii, a także najnowszy model Porsche Taycan GTS Sport Turismo. Samochód jest wart blisko pół miliona złotych. Tenisistka zjechała samochodem z rampy na kort. Wcześniej Iga Świątek jeździła mini cooperem o wartości około 100 tys. zł. 

Media donoszą też o mało sportowym zachowaniu Aryny Sabalenki. Po przegranym meczu Białorusinka miała pretensje do publiczności. Oświadczyła to w jednym z wywiadów.

Teraz bijecie mi brawo, a powinniście mnie tak wspierać w trakcie meczu. Nie jestem w nastroju, żeby cokolwiek powiedzieć. (...) Jak przegram tu za trzecim razem, to opuszczę kort bez słowa.

Najwidoczniej Sabalenka nie mogła pogodzić się z porażką w turnieju, ponieważ nie chciała również zapozować do zdjęć razem z Igą Świątek i jednym z organizatorów. Najpierw zrobiła skwaszoną minę, a później opuściła kort.

Więcej o: