Turowski przeprowadza z Arturem poważną rozmowę – mówi mu, że zeznania porywacza nie pozostawiają żadnych wątpliwości, i że Marta z pewnością utonęła. Mało tego; ponieważ jej ciało zostało porwane przez prąd, może się nigdy nie odnaleźć. W tym samym czasie jasnowidz ogłasza w mediach całemu światu, że ma zamiar odszukać Walawską. Widząc to, Piotr wścieka się na Chowańskiego – czcza gadanina Modesta dała nadzieję Ewie!
Odkąd w Barwach szczęścia Julitę zabrało pogotowie, a Józek zamartwia się o stan zdrowia byłej narzeczonej. Sałatka dowiaduje się od Darka, że dziewczyna próbowała go odwiedzić w szpitalu – to daje mu do myślenia. Piłkarz zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego Julita i biegnie ją odwiedzić. Na miejscu Urszula mówi mi, że krwotok jest zagrożeniem dla jego dziecka! Józek nie miał o niczym pojęcia, a teraz okazuje się, że może nigdy nie zostać tatą... Na całe szczęście lekarz przynosi dobrą wiadomość – ciąża została uratowana. Józek wyznaje miłość Julicie, a ta płacze ze szczęścia.