Radosław Sikorski wziął ślub z publicystką Anne Applebaum w 1992 roku. Wkrótce powitali na świecie potomków. Do tej pory media nie interesowały się Aleksandrem i Tadeuszem. Teraz to się zmieniło. Wszystko przez ostatni wywiad Radosława Sikorskiego u Moniki Olejnik. Sprawdźcie, co wiadomo na temat synów znanego duetu.
Aleksander Kazimierz urodził się w Londynie, a Tadeusz Oktawian w Warszawie. Sikorski w wywiadzie dla "Strefy zdekomunizowanej" wyjaśnił, dlaczego wraz z ukochaną wybrał takie imiona dla synów. - Jego tata ma skłonności militarystyczne, więc skojarzenia z Aleksandrem Macedońskim też były nie bez znaczenia. Na drugie imię - po swoim pradziadku - ma Kazimierz - mówił. A później wyjaśniał, skąd czepiał inspiracje przy wyborze imion dla drugiego syna. - Natomiast Tadziu, warszawianin, otrzymał imię na cześć Kościuszki, ale także ze względu na skojarzenie z opowiadaniem Tomasza Manna "Śmierć w Wenecji". Zaraz na początku, gdy bohater przyjeżdża do Wenecji i jest na plaży na Lido, jakaś kobieta woła tam małego blondynka: "Tadziu, Tadziu!". To się bardzo mojej żonie spodobało. "Tadziu" kojarzy się jej z młodością, urodą i tajemniczością "Wschodu". Na drugie dałem mu Oktawian i, zgodnie z intencją, syn pasjonuje się historią Rzymu - przekazał polityk.
Od wczesnego dzieciństwa stawiał na rozwój dzieci - synowie Sikorskiego są dwujęzyczni. Jego zdaniem "dwujęzyczność przyczynia się do większej giętkości intelektualnej", dlatego chciał, aby potomkowie mówili po angielsku i po polsku. Aleksander interesuje się polityką, a Tadeusz służy w amerykańskiej armii. Zdecydowanie stronią od blasku fleszy. Rok temu młodszy z synów doczekał się zaszczytnego tytułu - podoficera w Cyber Corps, z czego Sikorski nie kryje dumy. Warto zaznaczyć, że obaj synowie polityka uczyli się w katolickiej szkole dla mężczyzn.
Dziennikarka poruszyła kwestię pochodzenia żony ministra, co bardzo go rozdrażniło. Polityk po udzieleniu krótkiej odpowiedzi na temat Anne Applebaum, uciekł ze studia. Wszystko przez to, że Olejnik przytoczyła fragment publikacji. "Poza tym, jak można usłyszeć już zupełnie 'na offie' w KO, w naszym społeczeństwie dobrą rekomendacją nie jest pochodzenie Applebaum" - tak brzmiał fragment artykułu Gazety.pl, do którego odniosła się prowadząca. Jak na sytuację patrzy Korwin Piotrowska? "Reakcja przesadzona, ale tak, być może, przegrywa się szansę na bycie prezydentem. Bo ten wie, że trzeba zagryźć zęby i pokazać klasę, a nie emocje" - oceniła w rozmowie z nami.