


Małgorzata Rozenek na przestrzeni lat bardzo się zmieniła. I to nie tylko fizycznie. Od żony popularnego aktora przeszła do budowania swojego imperium i stała się jedną z czołowych polskich gwiazd. A błysk fleszy i czerwone dywany w dużej mierze opierają się także na kwestii wyglądu.
Gdy jakiś czas temu Małgorzata Rozenek zachęcała swoich followersów do używania kosmetyków odmładzających, część internautów jej nie poznała. Prezenterce zarzucano również, że upodabnia się do Dody. "Czy to jest pani Małgosia?", "Co raz bardziej upodabnia się pani do Dody", "Nos inny, twarz i te zęby, Pani Małgosiu. Za dużo", "Twarz jakby nie ta sama" - mogliśmy przeczytać w komentarzach. Choć część specjalistów wyliczała jedynie, że Rozenek zastosowała delikatne zabiegi medycyny estetycznej, jak mezoterapia, stymulatory tkankowe czy powiększenie ust kwasem hialuronowym, to jednak znaleźli się i tacy, którzy wyliczyli znacznie poważniejsze ingerencje, takie jak lifting twarzy. - Małgorzata Rozenek - gdzie i co robiła? Te pytania zasypują moją skrzynkę. A więc... media oszalały na punkcie nowego wizerunku celebrytki. Małgorzata od dawna jest inspiracją dla wielu kobiet. Przez lata robiła wiele zabiegów, które kształtowały jej wizerunek. Zobacz jak powieki Gosi wyglądają dzisiaj, a jak wyglądały parę lat temu. Domyślam się, że również zrobiła lifting twarzy. Słyszałam, że skorzystała z zabiegu liposukcji po ciąży, z licówek, bondingu, ale ostatnio ewidentnie zrobiła zabieg lip lift. Na zdjęciu widzicie zmniejszoną odległość nosa od ust. Ten zabieg potrafi odmłodzić o kilka lat - wyliczała Zuzanna Biela, właścicielka jednej z klinik, w których można zrobić tego typu zabiegi.
Warto pamiętać o tym, że Małgorzata Rozenek bardzo dba o zdrowy tryb życia, ćwiczenia i dietę. Jej metodą na utrzymanie dobrej formy są tzw. okna żywieniowe. W rozmowie z "Faktem" wyznała, jak wygląda jej schemat dnia. "Budzę się rano, piję czarną kawę i leżę jeszcze dziesięć minut. Później robię trening, a po nim piję oczywiście elektrolity albo wodę kokosową, a później mój zielony koktajl, białko w jakiejś formie. O godzinie trzynastej mam kolejne okno żywieniowe, a później o godzinie 17 ostatni posiłek i już. Ale ja się kładę bardzo wcześnie spać" - podkreśliła swego czasu Małgorzata Rozenek w rozmowie z "Faktem".