Gimper reaguje na rezygnację Chajzera z walki w Fame MMA. Ostre słowa

Tomasz Działowy, który działa w sieci pod pseudonimem Gimper, zdenerwował się, że Filip Chajzer zrezygnował z walki w Fame MMA, którą miał z nim stoczyć. Po oświadczeniu rywala, nie gryzie się w język.

24 lipca przyniósł zaskakującą wiadomość. Filip Chajzer nie wystąpi jednak w Fame MMA. Właściciel kebabowej przyczepy poinformował o tym w swoich mediach społecznościowych, choć jeszcze dziewięć dni temu zapewniał, że walka w oktagonie ma dla niego moc prawie terapeutyczną. Jeśli wierzyć temu, co powiedział teraz jego przeciwnik, celebryta nie poinformował go wcześniej o swoim ruchu. Odniósł się też do faktu, że niedługo po wpisie w sieci, wszystko zniknęło. - Nie wiem, czy to jakaś jego gra, żeby podbić stawkę, czy coś się odkebabowało w tej jego głupiej głowie. Usunął posta. Chyba się zorientował, że umowy nie można zerwać postem na Instagramie - powiedział Pudelkowi Gimper. Niedługo po tym YouTuber dodał wymowne Instastories. Widać na nim jego zdjęcie z załamaną miną jak trzyma się za głowę i wymownym dopiskiem. "No debil" - czytamy. 

Zobacz wideo Tak tańczy Filip Chajzer

Tak Filip Chajzer tłumaczył, dlaczego zgodził się na udział w Fame MMA

Informacja o tym, że Filip Chajzer wystąpi na Fame MMA, spotkała się z dużym hejtem w sieci. Wszystko m.in. dlatego, że przed rokiem, celebryta zapewniał w wywiadzie, że nigdy nie zdecyduje się na taki ruch. W podcaście "WojewódzkiKędzierski" wyznał, że nie zgodziłby się zawalczyć nawet za siedmiocyfrową kwotę. Przyznał też, że taka propozycja już padła "za bańkę". - Co się dzieje, to jest jakiś świat w świecie. Nie walczę. Daj mi spokój, jeszcze jakaś godność jest - mówił. Gdy niedawno zgodził się na udział, tłumaczył, że udział w oktagonie traktuje jak "walkę o samego siebie". Na konferencji przyznał, że nie boi się swojego przeciwnika, bo ma za sobą zmaganie z uzależnieniem, które w jego opinii jest już przeszłością. - Walka z nim to dla mnie trochę jak paproch. Byłem ćpunem, waliłem kokę, hardkorowo - wyznał celebryta i dodał, że "w najtrudniejszym momencie - co sześć minut". 

Filip Chajzer stwierdził, że stracił zaufanie do Fame MMA

Filip Chajzer miał walczyć z Gimperem 31 sierpnia 2024 roku. O swojej rezygnacji poinformował w następującym oświadczeniu, w którym nie zwracał się personalnie do organizatorów walki, a swojego przeciwnika. "Straciłem zaufanie biznesowe do tej organizacji. Oficjalnie przez krzywe ruchy FAME MMA rezygnuję z udziału w walce z Tobą na PGE Narodowy. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta. Ja w biznesie jestem sztywny, druga strona mniej. Szczegóły zostawię dla siebie. Nie dostaniesz za walkę ze mną złamanej złotówki" - napisał. Dlaczego usunął wpis? Znając go, szybko się o tym dowiemy.

Więcej o: