Filip Chajzer doskonale wie, jak robić wokół siebie dużo hałasu. W ciągu ostatnich tygodni media rozpisywały się o prezenterze w kontekście jego nowego biznesu związanego ze sprzedażą kebabów, aferą związaną z jego fundacją charytatywną, gdzie doszło do pewnych nieprawidłowości i decyzją o opuszczeniu Polski i zamieszkaniu w Hiszpanii. Na tym nie koniec, bo Chajzer niedawno zaskoczył decyzją o dołączeniu jednej z federacji freak fight. Na pierwszej konferencji skutecznie podsycił zainteresowanie swoja osobą i oznajmił, że "był ćpunem i walił kokę". Wszystko wskazywało na to, że wisienką na torcie będzie jego pojedynek w oktagonie z Gimperem, ale jak się okazuje, Chajzer nie zawalczy na FAME 22. Czy aby na pewno? Sytuacja jest równie dynamiczna, jak ostatnie tygodnie w życiu celebryty.
Filip Chajzer niespodziewanie ogłosił, że ostatecznie nie zawalczy na FAME 22. Takie zwrotu akcji z pewnością nikt się nie spodziewał, bo jeszcze kilka dni temu prezenter z ekscytacją opowiadał o przygotowaniach do ostatecznego starcia w oktagonie. Celebryta za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie przekazał, że zrywa umowę z federacją. Podał także powód. "Gimper waflu, wyzywam cię na pojedynek. Formuła K1. Na wadze zejdę do 90 kg w dniu walki. Tylko nie w FAME MMA. Straciłem zaufanie biznesowe do tej organizacji. To ważne — oficjalnie przez krzywe ruchy FAME MMA rezygnuję z udziału w walce z tobą na PGE Narodowym. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta. Ja w biznesie jestem sztywny, druga strona mniej. Szczegóły zostawię dla siebie" - napisał Chajzer. Prezenter dodał, że mimo zerwania umowy z FAME nadal jest chętny do pojedynku.
Dlaczego chce się bić ? Bo te treningi zmieniły moje życie, bo znowu czuję, czym jest naturalna dopamina, bo znowu cieszę się życiem — w sumie to jak nigdy. [...] Jedziemy z tym (już nie) koksem Gimper, przyjmiesz czy jesteś czereśnia łasa na kasę? Termin oraz cel przekazania pieniędzy do wspólnego ustalenia
- dodał Filip Chajzer. Czy to ostateczny koniec przygody Chajzera w FAME MMA? Trudno stwierdzić, bo wpis krótko po jego publikacji został usunięty i zniknął z sieci. Czyżby Chajzer ostatecznie zmienił zdanie i dogadał się z federacją? Będziemy was na bieżąco informować o dalszym przebiegu wydarzeń.
Podczas ostatniej konferencji przed galą FAME 22 Filip Chajzer wyznał, że być ćpunem, a walka z Gimperem to dla niego "paproch". - Czy boję się tej walki? Odpowiem ci, że nie, bo przy całym szacunku do tego chłopaka naprzeciwko mnie, walka z nim to trochę jak paproch. Byłem ćpunem, waliłem kokę hardcorowo. W najtrudniejszym momencie co sześć minut, taki był interwał - oznajmił celebryta. Przeciwnikiem Chajzera w oktagonie miał być Tomasz Działowy, znany w sieci jako Gimper. Youtuber ma 30 lat i jest o dziewięć lat młodszy od prezentera. Na swoim koncie także ma liczne afery, więc wbrew pozorom panowie mają wiele wspólnego. Czy ostatecznie dojdzie do tej walki? Czekamy na dalsze wieści.