W 2019 roku Karol Strasburger stanął na ślubnym kobiercu i powiedział "tak" Małgorzacie Weremczuk. Dzięki 37 lat młodszej ukochanej prezenter telewizyjny został ojcem. Zakochani doczekali się córki, która otrzymała imię Laura i stała się oczkiem w głowie rodziców. W wielu rozmowach prowadzący "Familiady" nie raz podkreślał, że późne ojcostwo daje mu duże poczucie spełnienia. Mimo to związek pary wielokrotnie budził kontrowersje, a wokół niego pojawiały się liczne spekulacje. Wszystko przez sporą różnicę wieku. Karol Strasburger wydaje się jednak na to nie zważać. W jednej z najnowszych rozmów uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział co nieco na temat relacji, jaka łączy go z żoną.
Karol Strasburger w rozmowie z portalem Pudelek otworzył się na temat swojej żony. Prezenter wyjawił, że wiele zawdzięcza ukochanej. Jak się okazuje, jest ona dla niego nieodzownym wsparciem nie tylko mentalnym, ale i organizacyjnym. Poza tym zawsze może na niej polegać. "Żona wspiera mnie, bo jednocześnie jest moim menadżerem i współorganizatorem wielu zdarzeń związanych z moją pracą. Kibicuje mi. Nie jestem może dla niej gwiazdą, bo byłoby to dla mnie niefajne, że z tego względu, że jest moją żoną już bije mi brawo, ale niewątpliwie sprzyja temu co robię" - wyznał. W dalszej części Karol Strasburger zdradził również, że to właśnie żona jest dla niego największą inspiracją. Oprócz tego aktor ujawnił także, że żona jest jego wielką fanką i na bieżąco śledzi jego wszystkie telewizyjne role."Jest dla mnie muzą. Takim natchnieniem. U nas w pracy potrzebna jest taka życzliwość bardziej niż takie mówienie komplementów, które w wielu przypadkach są nieuczciwe" - wyjawił. Zdjęcia Karola Strasburgera z żoną możecie obejrzeć w naszej galerii w górnej części artykułu.
Na sam koniec Karol Strasburger poruszył także temat krytyki, która od lat spada na jego małżeństwo. Prezenter bez ogródek przyznał, że raczej nie jest zainteresowany opinią internautów, która może być całkowicie wyssana z palaca. "Jeśli mam kogoś, kogo nie znam, a on siedzi po cichu i gryzmoli na komputerze, przeważnie jakieś nieprzyjemne rzeczy, to ja go zlewam, skreślam i traktuję go, jakby go nie było. Bo dla mnie są to tchórzliwe wypowiedzi ludzi, którzy chowają się za ekranem" - stwierdził. ZOBACZ TEŻ: "Familiada". Karol Strasburger ma powód do radości. Fani ruszyli z gratulacjami.