Anna Kalczyńska wiele lat temu związała się ze stacją TVN. Przez długi czas prowadziła programy informacyjne, zajmowała się także pracą reporterską. Największą rozpoznawalność zyskała jednak jako prowadząca "Dzień dobry TVN", w którym widzowie mogli oglądać ją od 2014 do 2023 roku. Dzięki śniadaniówce Kalczyńska zgromadziła pokaźne grono fanów, którzy śledzą ją także w mediach społecznościowych. Dziennikarka jest tam bardzo aktywna i nie unika także osobistych, czasem nawet trudnych tematów.
Choć na antenie Anna Kalczyńska zawsze była w pełni profesjonalna i uśmiechnięta, okazuje się, że dziennikarka cierpi na problemy zdrowotne. Jak wyjawiła na InstaStories, wiele lat temu zdiagnozowano u niej dyskopatię, która wiążę się z bólem kręgosłupa. "W walce o pion nie jestem sama" - napisała dziennikarka, pozując do zdjęcia z lekarzem. "Ciągle ratuje mnie z bólowych opresji" - dodała. Jak podaje portal zdrowie.gazeta.pl, dyskopatia jest chorobą kręgosłupa powodującą wyjątkowo dokuczliwy ból. Dolegliwości mogą wręcz uniemożliwiać poruszanie się i zwykłe funkcjonowanie. "W skrajnych przypadkach może nawet doprowadzić do paraliżu kończyn i inwalidztwa" - czytamy. Na szczęście schorzenie to można leczyć.
Odejście Anny Kalczyńskiej z "Dzień dobry TVN" odbiło się w mediach szerokim echem. Nie była jedyną osobą, która w tym samym czasie straciła pracę w śniadaniówce. Razem z nią z programu zniknęli także Agnieszka Woźniak-Starak, Małgorzata Rozenek-Majdan, Małgorzata Ohme i Andrzej Sołtysik. We wrześniu ubiegłego roku reporterka Plotka pytała Kalczyńską, czy po stracie pracy w "Dzień dobry TVN" rozważyłaby przejście do "Pytania na śniadanie". - Nie, o ile myślę, że programy są bardzo podobne i absolutnie szanuję ludzi, którzy tam pracują, no to w tej sytuacji, jaką mamy aktualnie, nie potrafiłabym przejść do tej stacji - mówiła wówczas dziennikarka. Czy po zmianie władzy i "porządkach" w TVP, Kalczyńska zmieniła zdanie? Jak udało nam się ustalić na początku stycznia, dziennikarka otrzymała już propozycję z Woronicza.