"Sylwester Marzeń" w Zakopanem miał być już pewny. Od kilku dni w mediach pojawiały się informacje, że wśród gwiazd tegorocznej imprezy pojawią się m.in. Edyta Górniak i Maryla Rodowicz. Dowiedzieliśmy się jednak, że flagowy show TVP w takim kształcie może stać pod znakiem zapytania. Takie informacje krążą wśród ekip technicznych.
Z rozmowy z Radkiem Kobiałko, byłym reżyserem związanym z TVP, dowiedzieliśmy się, że 1 grudnia od rana różne ekipy techniczne miały dostawać informacje, iż miejsce organizacji Sylwestra jest zmieniane. "Krążą plotki, szczególnie wśród ekip technicznych, że już kilka z nich dostało informację, że Sylwestra nie będzie w Zakopanem, tylko w innym miejscu. Od rana dużo osób z branży o tym mówi" - powiedział nam Radek Kobiałko.
Tych informacji nie chcą, jak na razie, potwierdzać nasi informatorzy z Woronicza. Jeden z nich stwierdził, że nie sądzi, żeby lokalizacja "Sylwestra Marzeń" miała być zmieniana. "Artyści jadą do Zakopanego, dziś z dwójką rozmawiałem. Nie sądzę, żeby w ostatniej chwili coś było zmieniane". Drugi informator był bardziej konkretny - "Bzdura" - skwitował. To jednak nie przekonuje Radka Kobiałki. Podkreśla, że zazwyczaj jest tak, że artyści o tego typu zmianach dowiadują się ostatni. "Artyści zawsze dowiadują się ostatni, ponieważ dojadą na Sylwestra wszędzie. Pierwsze muszą być poinformowane ekipy techniczne. Ci, którzy budują scenę i scenografię" - dodał Radek Kobiałko.
Przypomnijmy, że twórca, który ma na koncie wiele widowisk telewizyjnych, wcześniej bardzo ostro wypowiedział się o samym pomyśle organizacji tak drogiej imprezy w momencie, gdy w ciągu dwóch tygodni mają zmienić się rządzący. "Kurski wydawał kilkakrotnie więcej niż komercyjne telewizje na produkcję czegoś, co w Telewizji Publicznej nigdy nie powinno się pojawić. W dodatku, jak wskazuje raport NIK, sposób i tryb wydawania milionów na produkcję 'Sylwestra Marzeń Jacka Kurskiego' budzi bardzo wiele zastrzeżeń. NIK wciąż analizuje, które z nich mogłyby się zamienić w zawiadomienia do prokuratury. TVP nie powinna więc organizować Sylwestra w Zakopanem z wielu powodów zaczynających się od przyzwoitości, o którą ciężko tam decydentów podejrzewać. Bo nie powinno się zamawiać tak drogich produkcji na chwilę przed zmianą władz w TVP. Zastanawiające jest, kto zdecyduje się zadeklarować występ na takiej imprezie, która może być przecież i powinna być odwołana przez nowe władze, jeśli potwierdzą się deklaracje o przejęciu TVP jeszcze w tym roku" - powiedział Radek Kobiałko w rozmowie z Plotkiem.