Wpadki zdarzają się najlepszym, a stacje telewizyjne nie są tu wyjątkiem. Od czasu, gdy Telewizja Polska znalazła się pod kontrolą partii rządzącej, a emitowane programy wykorzystuje często do politycznej propagandy, widzowie baczniej przyglądają się poczynaniom pracowników Woronicza. Staranniej prześwietlane są także osoby, które goszczą w programach TVP. Przypominamy sytuacje z ekspertami publicznego nadawcy, które odbiły się w mediach szerokim echem.
W lipcu 2021 roku w programie "Obiektyw" na antenie TVP3 Białystok wyemitowano materiał, w którym spacerowiczka opowiadała o aplikacji Lasów Państwowych. Na pasku podpisano ją jako turystkę. Kilka dni później ta sama kobieta, już jako Anna Poskrobko, pracująca w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, ponownie pojawiła się w "Obiektywie". Sprawa wyglądała mocno podejrzanie.
Internauci nabrali jeszcze większych podejrzeń, że Telewizja Polska manipuluje faktami, gdy zauważyli, że bardzo podobna kobieta wypowiadała się w TVP Info jako klientka Orlenu. Przedstawiciele Telewizji Polskiej wystosowali jednak oświadczenie, w którym poinformowali, że nazwanie Poskrobko "turystką" w pierwszym materiale było dziennikarskim błędem. Zapewniono również, że to nie pracownica Lasów Państwowych pojawiła się w materiale TVP Info.
Przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku Telewizja Polska dwoiła się i troiła, aby w jak najlepszym świetle przedstawić urzędującą wówczas prezydencką parę. A że znalezienie godnych pochwały słów albo czynów milczącej Agaty Dudy jest zadaniem dość karkołomnych, skupiono się na jej stylu. Ubiór pierwszej damy w materiale TVP komplementował nieznany nikomu amerykański projektant Christian Paul.
Wystarczyło szybko wpisanie tego nazwiska w wyszukiwarkę, aby zweryfikować, że taka osoba nie istnieje. Choć Telewizja Polska próbowała ratować sytuację i dzień po emisji materiału rzekomy Christian Paul zabrał głos na Twitterze, nikt nie dał się na to nabrać. Projektant zaczął też prowadzić kanał na YouTubie, gdzie opublikował trzy filmiki. Od ponad dwóch lat jednak milczy.
Sytuacja z Christianem Paulem sprawiła, że widzowie zaczęli być coraz bardziej podejrzliwi. Zaledwie parę dni później internauci zwrócili uwagę, że w ciągu jednego dnia w dwóch materiałach TVP wystąpił ten sam mężczyzna. W dodatku w zupełnie innych rolach.
Jacek Mroczek w "Wiadomościach" wypowiadał się jako przedsiębiorca komentujący tarczę antykryzysową, a niedługo później w "Minęła 20" w TVP Info komentował, jak Andrzej Duda wypadł podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych. Sytuację rozjaśnił nieco press.pl, który porozmawiał z samym zainteresowanym. Okazuje się, że Mroczek rzeczywiście jest przedsiębiorcą i ekspertem od wizerunku. Portal ustalił także, że mężczyzna jest byłym pracownikiem Telewizji Polskiej.
Fakt, że Telewizja Polska często wykorzystuje wypowiedzi tych samych osób, nie jest zresztą tajemnicą. Użytkownik Twittera występujący pod nickiem @FlasH stwierdził, że opracował oprogramowanie, które pozwoliło mu policzyć to szczegółowo na podstawie screenów z ekranu.
Jestem programistą, napisałem oprogramowanie, które umożliwia tworzenie zrzutów ekranu i pozwala mi je później przeszukiwać. Wystarczy, że wpiszę "Manasterski" i wyskakują mi wszyscy Manasterscy, którzy byli od marca 2019 roku w "Wiadomościach" - powiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Efektami swojej pracy podzielił się na Twitterze.
Okazało się, że w ciągu 2020 roku zaledwie 20 osób w materiałach TVP wypowiadało się w sumie... 1484 razy. Na podium znaleźli się: publicysta "Gazety Polskiej Codziennie" i Telewizji Republika Adrian Stankowski (146 wystąpień), politolog Artur Wróblewski (132 wystąpienia) redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz (129 wystąpień).
Największą jak dotąd aferę z rzekomym ekspertem w TVP nagłośnili w lutym tego roku dziennikarze Onetu. Jak wynika z ich ustaleń, podający się za audiologa Adam Pabiś, który parokrotnie występował jako ekspert w "Pytaniu na śniadanie", nie ma żadnego wykształcenia medycznego, nie widnieje w Centralnym Rejestrze Lekarzy ani nie ma tytułu doktora. W tym przypadku należy jednak przyznać, że na metody działania Pabisia nabrali się nie tylko w TVP, ale rownież w RMF FM czy TOK FM, a także cała masa pacjentów. Mężczyzna twierdzi bowiem, że prowadzi własny gabinet, a także opracował rewolucyjną metodę leczenia szumów usznych. O sprawie więcej pisaliśmy tutaj.
Komentarze (13)
Eksperci TVP nie mają lekko. Jednego zapraszano 146 razy, a na kolekcję Christiana Paula czekamy trzy lata
Oszustwo, to sposób na życie prawie każdego Żyda. Te kręcone włoski . . .
Widocznie ktoś odpowiedzialny za propagandę uważnie przeczytał "Nowe szaty cesarza".