Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatnio Marcin Hakiel był gościem "Plejada Live" i opowiedział o obowiązkach domowych. Tancerz wyznał, że sprzątanie jest dla niego formą relaksu. Lubi porządek, jednak inne czynności sprawiają mu nieco większą trudność. Uważa, że jest słabym kucharzem i kiedy musi przygotować obiad, zazwyczaj prosi o pomoc.
Sprzątanie ogarniam i nawet lubię, bo to mnie relaksuje. Najbardziej lubię czyścić toaletę i patrzeć, jak później się błyszczy. Natomiast z gotowaniem jest kiepsko. Śniadanie i kolację dla dzieci zawsze ogarnę, ale jeśli chodzi o obiad, to zazwyczaj kogoś proszę o pomoc - wyznał Marcin Hakiel.
Okazuje się, że na co dzień Marcin Hakiel ma wsparcie w niani. Pani Dorota pomaga mu przy odbieraniu dzieci. Wspominał, że jest jej wdzięczny, bo ostatnio musiał poradzić sobie z pewnym wyzwaniem. Córka tancerza miała się przebrać do szkoły za Marilyn Monroe. Początkowo był przerażony wizją wykonania pierwszego makijażu, jednak niania jak zwykle okazała się niezawodna.
Pomaga mi między innymi przy odbieraniu dzieci i nie tylko. Ostatnio córka musiała się przebrać do szkoły za Marilyn Monroe i jak przyniosła mi kartkę, to się przeraziłem. Na szczęście Dorota to ogarnęła. Też zastanawiałem się, jak zrobić pierwszy makijaż.
Na koniec Marcin Hakiel wspomniał pierwsze starcie z lokówką. Pewnego ranka nie miał pojęcia, jak ją włączyć, jednak po chwili namysłu poradził sobie z zadaniem.
Pamiętam, jak walczyłem rano z lokówką, to kompletnie nie wiedziałem, jak to włączyć, ale to jak na terapii mi mówią: "zawsze musi być ten pierwszy raz". Najważniejsze, że daliśmy radę - wspominał ze śmiechem.
Przypominamy, że w marcu 2022 roku Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek poinformowali, że po 14 latach małżeństwa postanowili się rozstać. Od tego czasu tancerz chętnie dzieli się z fanami kulisami codziennego życia. W tym trudnym czasie skupia się szczególnie na sobie i dzieciach.