Więcej o polskich gwiazdach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Anna Lewandowska to nie tylko żona sławnego piłkarza, lecz także trenerka, mama na pełen etat i bardzo zaangażowana w swoją pracę bizneswoman. Ostatnio grafik gwiazdy pękał w szwach z powodu przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Teraz Anna Lewandowska w szczerym poście na Instagramie przyznała, że musi zwolnić, ponieważ jest już bardzo zmęczona.
Mam dzisiaj trudny dzień. Targają mną różne emocje, ale nie chcę ich ukrywać. Instagram to zwykle ładne obrazki. Sama też staram się dzielić tutaj przede wszystkim pozytywnymi elementami swojego życia, ale dziś czuję się po prostu zmęczona. Jestem zmęczona grudniem, tym całym rokiem, liczbą obowiązków, no i presją, którą często wywieram sama na siebie. Chyba się starzeję - zaczęła Anna Lewandowska.
Anna Lewandowska podzieliła się z fanami przemyśleniami i zdradziła, że w 2022 r. chce wprowadzić w swoje życie spore zmiany.
Mam takie poczucie, że powinnam przewartościować swoje życie. Może za dużo wzięłam sobie na głowę? W przyszłym roku chciałabym jeszcze lepiej sobie to wszystko poukładać. Żeby nie było tak, że "wszystko jest ważne" - więc robię, ale że robię to, co ważne naprawdę. Bo jak wszystko jest ważne, to tak jakby nic nie było ważne - napisała na Instagramie.
Żona Roberta Lewandowskiego przyznała, że czasami wymagała od siebie zbyt dużo.
Często wymagamy od siebie zbyt wiele. Bierze się to pewnie ze stereotypów. Ciągle wiele z nas dąży do perfekcji. Prawda? A przecież nie jesteśmy cyborgami, nie jesteśmy studniami bez dna… W którymś momencie po prostu zaczyna się przelewać. Czemu to wszystko piszę? Bo chcę to zmienić - podkreśliła.
Gwiazda zaapelowała też do fanów, by oni również określili swoje priorytety.
No i was też zachęcam do zmian. Bo świadomość to przecież pierwszy krok, żeby wprowadzać jakieś poprawki. Dlatego warto o tym mówić, określać swoje potrzeby, cele i priorytety. Rzeczy ważne dla was. A nie dla innych. Dla was. Żeby więcej było w tym życiu BALANSU. Takiego, który jest zgodny z naszymi możliwościami i celami. Takiego na naszych zasadach. Takiego w sam raz. O tego nam życzę - zwróciła się do fanów.
Anna Lewandowska zakończyła wpis, podkreślając jeszcze raz, że jej - tak jak i każdemu innemu człowiekowi - zdarza się być zmęczoną i to nawet "częściej niż się wielu osobom mogłoby wydawać". Trenerka zdradziła, że w ramach "krótkoterminowych działań naprawczych, idzie nalać sobie wina".