Więcej na temat sprawy wokół Dody oraz Emila S. przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
We wtorek portal rmf24.pl. podał, że Emil S. został zatrzymany w Warszawie i jest przesłuchiwany. Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie działalności producenta filmowego. Okazało się, że jego spółka nie rozlicza się z inwestorami. Co mu grozi?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rodzice Dody zakochali się od pierwszego wejrzenia. Były też kłopoty. "Najpiękniej powiedział, gdy przyznał się do zdrady"
Producenci filmu "Dziewczyny z Dubaju" znaleźli się pod lupą prokuratury. Dorota Rabczewska usłyszała jeden zarzut i zapowiedziała, że chce pomóc inwestorom odzyskać pieniądze.
W śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie wspólnie z Komendą Stołeczną Policji oraz Mazowieckim Urzędem Celno-Skarbowym w Warszawie w sprawie działania na szkodę wierzycieli spółki zajmującej się produkcją filmów zarzuty usłyszały dwie osoby. Podejrzanymi w sprawie są Dorota R.-S. oraz Emil S.
W przesłanej wiadomości przez Rzeczniczkę Prasową Prokuratury Okręgowej w Warszawie czytamy:
Dorota R.-S. usłyszała zarzut udzielenia pomocy do usunięcia zagrożonych zajęciem składników majątkowych spółki zajmującej się produkcją filmów poprzez utworzenie na terenie Malty nowej jednostki gospodarczej – spółki prawa maltańskiego. Z ustaleń śledztwa wynika, że do zawarcia wskazanej umowy spółki doszło 11 września 2019 r. Dorota R.-S. przejęła wówczas funkcję dyrektora, jak również zasiadała w zarządzie spółki w zamiarze, aby Emil S. będący dłużnikiem udaremnił zaspokojenie wierzycieli. Po wykonaniu czynności z udziałem podejrzanej w dniu 29 listopada 2021 r. zastosowane zostały wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze.
Z dalszej części wpisu wynika, że producent usłyszał 45 zarzutów. Podczas toczącego się śledztwa zebrany materiał dowodowy wskazuje, że Emil S. z premedytacją działał na szkodę 44 pokrzywdzonych inwestorów.
Emilowi S. przedstawiono łącznie 45 zarzutów obejmujących udaremnienie zaspokojenia wierzycieli poprzez utworzenie spółki z siedzibą na Malcie, a następnie przeniesienia na nią majątku w postaci pieniędzy w kwocie ponad 12 mln złotych. Materiał dowodowy w sprawie wskazuje, że podejrzany dokonał powyższego w celu udaremnienia zaspokojenia wierzycieli posiadających wobec spółki należności zasądzone orzeczeniami sądów. Emil S. zawarł również umowy przenoszące prawa autorskie oraz udziały w zyskach osiąganych z produkcji filmowych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia mienia w łącznej wysokości około 8,5 mln na szkodę 44 pokrzywdzonych inwestorów, którzy finansowali produkcje filmowe.
Wiadomo, że Dorocie Rabczewskiej grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, podczas gdy producentowi nawet do dziesięciu lat.
Czynności z podejrzanym trwają. Czyn zarzucony Dorocie R.-S. zagrożony jest karą pozbawienia wolności do pięciu lat. Za czyny zarzucone Emilowi S. grozi kara pozbawienia wolności do dziesięciu lat - wyjaśniła Aleksandra Skrzyniarz, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kontrowersyjna produkcja przyniesie im sławę? Poznajcie włoskich aktorów z filmu "Dziewczyny z Dubaju". Jeden z nich jest dentystą