Więcej o celebrytach znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wydawało się, że Martyna Gliwińska i Zuzanna Pactwa poukładały wzajemne relacje. Okazuje się, że ukrywana wzajemna niechęć dała o sobie znać.
Związek Martyny Gliwińskiej i Jarosława Bieniuka rozpadł się krótko po tym, gdy kobieta zaszła w ciąże. Ponoć ojciec nie był zachwycony, jednak stara się uczestniczyć w wychowaniu syna. Martyna Gliwińska starała się nawet zaakceptować kolejny związek Jarosława Bieniuka. Razem z jego nową partnerką Zuzanną Pactwą spędzała wspólnie czas podczas urodzin małego Kazia.
Jednak głęboko chowane urazy dały o sobie znać. W ostatnim Q&A ktoś zadał Martynie Gliwińskiej pytanie o Zuzannę Pactwę. Dotyczyło ono właśnie planowania dziecka. Podobno obecna partnerka Bieniuka miała powiedzieć, że myśli o dziecku, ale jeśli oboje będą tego chcieć? Był to wyraźny przytyk do Martyny Gliwińskiej, dlatego ta ostro odpowiedziała:
No cóż, zawsze podziwiałam wyrachowane i cwane kobiety. Życzę powodzenia - napisała w Q&A.
Zuzanna Pactwa nie pozostawiła tego bez komentarza. Na jej InstaStories pojawiła się taka oto wypowiedź:
Uderz w stół, a odezwą się nożyce - mówimy w sytuacji, gdy osoba mająca coś na sumieniu dopatruje się aluzji do swego niecnego zachowania w wypowiedziach innych osób i reaguje na nie z dziwną na pozór i zdawałoby się niczym nieusprawiedliwioną gwałtownością. ... Nożyce nie musiały wcale leżeć na stole - napisała obecna partnerka Bieniuka.
Czy Martyna Gliwińska będzie kontynuowała tę sprzeczkę w mediach?