Więcej nowinek o gwiazdach znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Marina Łuczenko od lat mierzy się z niemałą krytyką internautów, którzy zarzucają jej, że spełnia się jedynie w roli żony bogatego męża. Sama zainteresowana od jakiegoś czasu stara się jednak serwować fanom nową muzykę. Właśnie premierę miał najnowszy singiel, w którym celebrytka porównuje się do Nicki Minaj i Cardi B. W klipie wystąpiła Maffashion, a także... Liam Szczęsny.
W najnowszym singlu Marina zdecydowała się porównać do innych artystów. W pierwszej zwrotce zapewnia, że daleko jej do Ewy Sonet. Przy okazji podkreśla swój wysoki status materialny, tak, aby nikt przez przypadek o tym nie zapomniał.
Ja to nie Ewa Sonet, rozlewany jest Moet. W mojej dłoni Gucci bag, gorąco jak w San Jose - rapuje Marina.
Następnie Marina porównuje się do najsławniejszych światowych raperek m.in. Cardi B i Nicki Minaj, podśpiewując przy okazji o podskakujących w górę i dół pośladkach i MILFACH (wtedy kamera skierowana jest na Maffashion).
Pupa skacze góra dół
Twoja laska kiedy słyszy to, wchodzi na stół
Za dużo wypiłeś, za dużo użyłeś słów
Wszyscy wiedzą, że mówi za ciebie mały
Świecę się jak lip gloss, kleisz się jak sticky, sticky
Jestem bossem tak jak Rick Ross albo Niki Niki
Slicky bitches chcą być blisko, każda na coś liczy
Ze mną moje MILFy, kręcą duże cyfry - kontynuuje.
Oprócz wymienionej wcześniej Maffashion, na samym końcu teledysku możemy zobaczyć Liama Szczęsnego, który podskakuje z mamą. Jak przyznaje piosenkarka, chłopiec bardzo chciał pojawić się na planie.
Liamek jest wszystkiego ciekawy, bardzo chciał zobaczyć, jak wygląda praca na planie teledysku i co tam mama będzie robić. Nigdy wcześniej go nie brałam na żadne wydarzenie związane z moją pracą, ale w tym przypadku uznałam, że jest już gotowy - zdradziła w rozmowie z "Faktem".
Wpasował się do klimatu klipu? Oceńcie sami.