Joanna Przetakiewicz komentuje trudną sytuację kobiet w Polsce. "Haniebne i karygodne praktyki" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Joanna Przetakiewicz stanowczo sprzeciwia się przepisom, które odbierają kobietom w Polsce podstawowe prawa. W rozmowie z Plotkiem podkreśliła, że nie będzie obojętna.

Więcej o nieludzkim projekcie ustawy przeczytasz na Gazeta.pl >>>

22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dopuszczenie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z Konstytucją RP. Spotkało się to ze zdecydowanym sprzeciwem społeczeństwa, które licznie wyszło na ulice miast w całej Polsce, by protestować. W praktyce nowe przepisy oznaczają, że legalna aborcja jest możliwa tylko wtedy, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki oraz gdy powstała w wyniku czynu zabronionego. Sytuacja 30-letniej Izabeli z Pszczyny pokazała jednak, że jest zupełnie inaczej.

Kilka dni temu do Sejmu trafił nowy projekt ustawy, która jeszcze bardziej zaostrza kary za dokonanie aborcji. Za umyślne przerwanie ciąży groziłaby kara od pięciu do 25 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywocie. Kobiety się na to nie godzą, a wśród nich jest również Joanna Przetakiewicz, która nie ma zamiaru pozostać bezczynna.

Zobacz wideo "Ten rząd nie prowadzi polityki, która sprzyjałaby kobietom"

Joanna Przetakiewicz komentuje trudną sytuację kobiet w Polsce. "To nieludzkie, haniebne i karygodne praktyki" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Przetakiewicz w rozmowie z Plotkiem podkreśliła, że zakładanie rodziny powinno być pięknym momentem dla pary, jednak teraz jest przerażającą wizją. Kobietom zostały odebrane podstawowe prawa.

To wszystko jest przerażająco bolesne. Zakładanie rodziny powinno kojarzyć się z miłością, bezpieczeństwem i spokojem. Skazywanie kobiet na terror, psychiczne i fizyczne cierpienie, odbieranie im podstawowych praw to haniebne i karygodne praktyki. Czas je zatrzymać zanim będzie za późno.

Inicjatorka akcji Era Nowych Kobiet, której główną misją jest inspirowanie kobiet do przemiany osobistej i zawodowej, a także pomoc w budowaniu poczucia własnej wartości, będzie śmiało wyrażać swój sprzeciw. Weźmie udział w marszu, który jest zaplanowany na sobotę.

To nieludzkie, nieodpowiedzialne i nie ma na to mojego przyzwolenia. Jako założycielka ruchu społecznego i jako kobieta czuję obowiązek, aby nie pozostawać obojętną na te dramatyczne doniesienia. W najbliższą sobotę organizuję w Warszawie spotkanie Ery Nowych Kobiet. Po nim weźmiemy udział w marszu dla Izy i każdej kobiety, której nie wysłuchano, która nie dostała wsparcia, zrozumienia.

Dodała, że obecne rządy w ogóle nie przypominają demokracji.

Nie tak wygląda demokracja. Nie potrzebujemy terroru. Nie potrzebujemy wsadzania nas w ciasne imadła pseudoporządku. Nie chcemy coraz większej pandemii strachu, lęku i bezradności.

6 listopada o 15.30 spod siedziby Trybunału Konstytucyjnego ma przejść marsz upamiętniający zmarłą Izabelę, która jest ofiarą prawa antyaborcyjnego.

Więcej o: