Więcej na temat spraw kryminalnych przeczytacie również na stronie głównej Gazeta.pl.
Alec Baldwin to światowej sławy amerykański aktor, który ma na swoim koncie wiele ról filmowych. Gwiazdor pracował ostatnio w stanie Nowy Meksyk na planie nowej produkcji, westernu "Rust", gdy doszło do tragedii z jego udziałem. Znane są kolejne szczegóły.
Podczas planu zdjęciowego wspomnianej już produkcji "Rust" aktor postrzelił dwie osoby - w wyniku tragedii zmarła operatorka kamery Halyna Hutchins, natomiast ranny reżyser Joel Souza został przewieziony do szpitala w Santa Fe, gdzie zajęli się nim specjaliści. Portale, np. Daily Mail czy New York Post, powołując się na słowa jednego ze świadków, podają, że tuż po wypadku aktor miał cały czas powtarzać jedno pytanie:
Dlaczego trzymałem w ręce nabitą broń
W angielskiej wersji słów Aleca Baldwina pojawiło się określenie "hot gun", czyli dosłownie "gorący pistolet". Tak zwykle określa się właśnie broń już po wystrzale, w której znalazła się prawdziwa amunicja. Sprawa jest badana przez służby.
Firma odpowiedzialna za produkcję w oświadczeniu dla "The Post" podała, że cała obsada i ekipa jest zdruzgotana i przesyła kondolencje bliskimi nieżyjącej Hutchins. Na ten moment prace nad "Rust" zostały zawieszone do odwołania. Wspomniano również o podjętej współpracy z policją.
ZOBACZ TEŻ: Halyna Hutchins została postrzelona przez Aleca Baldwina. Jej ostatni wpis na Instagramie wiele o niej mówi