Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia tego roku. Miejsce spoczynku wokalisty jest tłumnie odwiedzane przez fanów, którzy chcą oddać mu hołd. Przez kilka miesięcy na grobie artysty nie było pomnika, który tworzono według indywidualnego projektu. Menedżer zmarłego piosenkarza, Andrzej Kosmala, pokazał, jak zmieniło się jego miejsce spoczynku. Zyskało niepowtarzalny nagrobek i pamiątkowy portret. Zadbano również o komorę dla jego żony, Ewy Krawczyk.
Mimo że od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło sześć miesięcy, do tej pory przy grobie artysty gromadzą się tłumy fanów. Jak można było zobaczyć na zdjęciu udostępnionym przez syna wokalisty, Krzysztofa Krawczyka juniora, miejsce spoczynku jego ojca zdobiło mnóstwo kwiatów, zniczy i laurek od fanów, jednak nie miał on nagrobka.
Zobacz: Krzysztof Krawczyk junior odwiedził grób ojca. Na cmentarz przybył z partnerką
Andrzej Kosmala informował, że artysta nie ma jeszcze swojego pomnika, gdyż jest on robiony na specjalne zamówienie. Grób miał wyglądać podobnie, jak ten Elvisa Presleya. Teraz menadżer postanowił pokazać, jak wygląda miejsce spoczynku Krzysztofa Krawczyka, gdyż zakończono prace nad pomnikiem. Można zauważyć, że grób podzielono na dwie części - w jednej z nich spoczywa wokalista, zaś druga część przeznaczona jest dla jego żony, Ewy Krawczyk. Na płycie pomnika wyryto portret piosenkarza, a pomiędzy grobowcami widać sporych rozmiarów krzyż.
Każdy dźwiga swój krzyż. Wczoraj prace przy pomniku nagrobkowym Krzysztofa Krawczyka na Cmentarzu w Grotnikach. (...) Krzysztof ma już swój dom doczesnego spoczynku. Dziś mija sześć miesięcy, gdy odszedł z tego łez padołu - napisał menadżer i przyjaciel wokalisty.
W komentarzach fani wspominali artystę i nie ukrywali, że Krzysztof Krawczyk na zawsze zapisał się w ich pamięci.
Byliśmy tydzień temu odwiedzić śp. Krzysztofa.
Zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Dziś mija pół roku, spoczywaj w pokoju - czytamy.
Andrzej Kosmala zapowiadał, że nagrobek ma być zrobiony z rozmachem i jak widać spełnił tę obietnicę.