Aleksandra Kwaśniewska od dawna nie ukrywała, że nie zamierza odpowiadać na pytania dotyczące ewentualnego posiadania potomstwa, bo uważa, że ten temat jest prywatną sprawą. Podparta swoimi doświadczeniami chce, by ludzie zdali sobie sprawę, że nie każdy ma ochotę o tym rozmawiać. Fani tylko utwierdzają ją w przekonaniu, że ma rację.
W ostatnim odcinku programu "Miasto Kobiet" Aleksandra Kwaśniewska poruszyła temat świadomej rezygnacji z macierzyństwa. Po emisji opublikowała wpis, w którym przyznała, że zalała ją fala wiadomości od fanek, które poczuły się lepiej po jej słowach. Kwaśniewska chce, by temat macierzyństwa czy bezdzietności był prywatną sprawą - by nikt nie pytał o to, ile dzieci chce się mieć i w czy w ogóle, a jeśli nie, to dlaczego.
Pod wpisem zgodziły się z nią m.in. Agnieszka Woźniak-Starak, Marzena Rogalska i Agnieszka Hyży, ale i ponad 700 innych osób. To jednak nie wszystko - prywatne historie słane do Aleksandry wskazują, że jest ich znacznie więcej. Niektóre kobiety dzieliły się z dziennikarką osobistymi doświadczeniami, inne chwaliły za odwagę w rozmowie na ten temat. Kwaśniewska udostępniła kilkanaście wiadomości od fanek.
Przez wiele lat staraliśmy się o dziecko, oboje zdrowi, i nic.
Ola, łzy mi poleciały.
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Marzę o dziecku i mam wielką nadzieję, że będą je mieć, choć mam prawie 36 lat. Nie chce o tym rozmawiać, opowiadać, bo to trudne. (...) Często spotykam się z komentarzami i zachowaniami osób, które przez to traktują mnie mniej poważnie.
Ola jedną z wiadomości skwitowała następująco:
To jest koszmar wielu kobiet. Łącznie z tymi natrętnymi pytaniami [o dziecko - przyp. red.] - napisała Kwaśniewska.
Współczujemy internautkom i gratulujemy Aleksandrze odwagi, by poruszać ten temat.
Zobacz też: Aleksandra Kwaśniewska zachwyca się mamą. O sobie: Byłam GRANDŻÓWĄ [PLOTEK EXCLUSIVE]