Aleksandra Kwaśniewska, po wielu latach nieobecności w mediach, wraca na antenę. Zostanie prowadzącą nowej odsłony programu "Miasto Kobiet", które znów zagości na TVN Style. Mimo zarzekania się, że nie wróci do telewizji, postanowiła przyjąć tę ofertę. Swój powrót ogłosiła także na Instagramie. Jednym z komentujących był jej mąż Kuba Badach. Napisał kilka słów, pod którymi nastąpiła fala komentarzy.
Aleksandra Kwaśniewska o swoim udziale w programie "Miasto Kobiet" opowiedziała niedawno w "Dzień dobry TVN". Tam przyznała, dlaczego przyjęła nową pracę.
Zarzekałam się, że moja przygoda z telewizją jest zakończona, a jedyne, co mogłabym rozważyć, to kobiecy talk-show, bo za takim formatem naprawdę tęskniłam, dlatego też, kiedy usłyszałam o tym pomyśle, pomyślałam, że to propozycja nie do odrzucenia - powiedziała na antenie TVN.
Nową prowadzącą ucieszył entuzjazm fanów w mediach społecznościowych. Ci pozytywnie przyjęli jej przyszłą rolę w telewizji.
Kochani! Ogromnie dziękuję za wszystkie wiadomości! Jest mi niezwykle miło, że ten mój telewizyjny powrót cieszy kogoś poza mną. Do zobaczenia - napisała na swoim profilu.
Pod postem odezwało się wiele osób, głównie kobiet, bo to do nich skierowany jest program. Jednak o komentarz pokusił się także mąż Kwaśniewskiej, Kuba Badach. Jego słowa wzbudziły wątpliwości.
A mnie to trochę martwi... - napisał na profilu żony, czym nieco naraził się internautkom.
A czemuż to?
Taka małżonka - wspaniała, piękna, inteligentna kobieta wszystko ogarnie - odpowiedziały fanki.
Jednak niedługo po tym Aleksandra Kwaśniewska odpowiedziała na komentarze, że "to żarcik taki". Tym samym nieco uspokoiła atmosferę.
A już chciałam zrugać i poprosić o niekomentowanie. Zanim zdołałam dojrzeć, kim jest komentujący - stwierdziła jedna z internautek.
Pierwsze odcinki nowej odsłony "Miasta Kobiet" mają pojawić się na ekranach już we wrześniu. Myślicie, że córka byłego prezydenta sprawdzi się w roli współprowadzącej?