Przemysław Kossakowski wrzucił do sieci zdjęcie z wyjazdu do Olsztyna pod Częstochową. Podróżnik wybrał się w te rejony terenówką z zamontowanym na samochodzie namiotem. Podpis pod zdjęciem sugeruje, że potrzebował właśnie takiego wyciszenia po trudnym dla siebie czasie.
Odkąd Martyna Wojciechowska poinformowała o rozstaniu z Przemysławem Kossakowskim, każde ich słowo jest analizowane w mediach. Jako że oni sami dosyć niechętnie odpowiadają na pytania o przyczyny rozpadu związku, wszystko, co napiszą, jest rozpatrywane w kategorii wypowiedzi o tym trudnym dla obojga czasie. I cóż się dziwić - po trzech latach sformalizowali związek, będąc pewnymi swoich uczuć, jednak nagle coś się zmieniło i podróżnik z dnia na dzień odszedł od Martyny Wojciechowskiej.
Kossakowski starał się zupełnie od tego odcinać i nie czytać doniesień na swój temat. Jego ostatni wpis powstał zapewne ze świadomością, że wywoła poruszenie, bo jest ewidentnym odniesieniem do rozstania. Podróżnik zamieścił w sieci zdjęcie, na którym siedzi nad ogniskiem i wygląda, jakby zastanawiał się nad tym, co dalej. Opis świadczy o tym, że poszukiwał spokojnego, oddalonego od ludzi miejsca.
Spokój. Chyba tego potrzebowałem... - napisał Kossakowski pod zdjęciem.
Mamy nadzieję, że udało mu się odnaleźć upragnione wyciszenie. Podobne pragnienia ma też jego była partnerka, której trudno się pozbierać po rozstaniu.