Konflikt o hotel w Andrychowie trwa od trzech lat, a 15 lipca znajdzie swój finał w Sądzie Rejonowym w Wadowicach. Wówczas dowiemy się, czy znany sportowiec Mariusz P. dokonał przywłaszczenia mienia.
Mariusz P. były zawodnik MMA i strongman przejął część hotelu w Andrychowie. Wraz ze swoją ekipą sportowiec w 2018 roku wszedł do hotelu w Andrychowie i miał zająć część pokoi. Wyjaśniał wówczas w mediach, że pół obiektu jest jego własnością, ponieważ kupił udziały od byłej żony właściciela.
Mariusz P. podkreślał wówczas, że ma prawo do korzystania z części hotelu i wynajmowania pokoi. Zaprzeczył, żeby wejście do hotelu miało formę "najazdu". Przyznał jednak, że wymienił część zamków.
Innego zdania jest właściciela hotelu. Według niego umowa sprzedaży udziałów w hotelu jest nieważna. Do jej zawarcia miało dojść bowiem w momencie, kiedy nie doszło jeszcze do podziału majątku między byłymi małżonkami.
Sprzedaż udziałów w hotelu została dokonana przed podziałem majątku i bez mojej zgody - tłumaczył w rozmowie z Money.pl "współwłaściciel" hotelu.
Właściciel hotelu złożył zawiadomienie do prokuratury w Wadowicach. Postępowanie zostało wówczas umorzone. W związku z tym hotelarz skierował akt oskarżenia do sądu. Zarzucił strongmanowi przywłaszczenie mienia, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Mariusz P. to utytułowany sportowiec. Ośmiokrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski strongmanów, sześciokrotnie mistrza Europy (w latach 2002–2004 i 2007–2009 i pięciokrotnie mistrza Świata strongmanów. Odnosił też sukcesy w walkach w formule MMA dla federacji KSW.