Blanka Lipińska kilka ostatnich dni spędziła we Włoszech, gdzie pracowała nad kolejną częścią filmu erotycznego "365 dni". Na Instagramie dzieliła się zdjęciami, które nie wskazywały, że jest niezadowolona z wyjazdu, jednak krytycznie podsumowała pobyt we Włoszech. Na jej słowa zareagował Michele Morrone, włoski aktor, który jest odtwórcą głównej roli w produkcji powstałej na podstawie książki Lipińskiej.
Blanka Lipińska pod koniec pobytu we Włoszech żaliła się na InstaStories, że bardzo nie podoba jej się wyjazd. Jedyne plusy tego kraju to według celebrytki dobre wino i przystojni aktorzy. Ta wypowiedź nie umknęła fanom Michele Morrone, którzy cytowali słowa celebrytki na jednym z instagramowych profili.
Zbliżamy się do powrotu do domu i jestem za to cholernie wdzięczna, bo nienawidzę Włoch, nienawidzę Włoch dosłownie za wszystko. Oczekiwanie na wszystko jest tu cztery razy dłuższe niż powinno, hotele mają o połowę niższy standard niż powinny. To jest po prostu złe. Jedyną dobrą rzeczą w tym kraju jest wino i moi przystojni aktorzy. To wszystko. Mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę. Życzę pięknego dnia - wyznała.
Wpis, w którym fani zacytowali słowa celebrytki, udostępnił na swoim profilu Michele Morrone i od razu zaznaczył, że nie zgadza się ze wypowiedzią Blanki Lipińskiej.
Chciałbym powiedzieć jedną rzecz: nie utożsamiam się ze słowami Blanki Lipińskiej! Kocham mój kraj i moich ludzi, tak samo jak kocham resztę świata. Nie chcę być kojarzony z bzdurami, które Blanka mówiła o moim kraju - napisał w oświadczeniu na Instastories.
Myślicie, że Michele będzie chętny na dalszą współpracę z celebrytką?
Komentarze (23)
Blanka Lipińska krytykuje Włochy. Jej słowa dotarły do Michele Morrone'a. Wścieka się: Bzdury!
Poza tym poza granicami tej smutnej jak pi... wsi, nikt nie zna "twórczości" Blanki aka zatoka Sztuki.
A.