W środę Hubert Hurkacz i Roger Federer zamierzyli się w ćwierćfinale Wimbledonu. Dla Polaka było to ogromne osiągnięcie, choćby ze względu na rangę samego wydarzenia. Tenisista podkreślał też wielokrotnie podczas wywiadów, że gdy był jeszcze dzieckiem, to właśnie Roger Federer był jego idolem. Stąd nikogo chyba nie powinien dziwić fakt, że mecz ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem widzów, również w Polsce. Naszemu rodakowi kibicowały także osobistości ze świata show-biznesu, w tym Alicja Bachleda-Curuś.
Aktorka nie zamierzała ominąć prawdopodobnie - jednego z najważniejszych meczów w karierze Huberta Hurkacza. Po południu, tak jak większość fanów tenisa, zasiadła więc przed telewizorem, by obejrzeć zmagania naszego rodaka na korcie. O tym, że kibicuje Hubertowi Hurkaczowi wspomniała na InstaStories, gdzie zamieściła urywek z meczu, a zdjęcie podpisała krótko.
Czekając na Rogera Federera. Powodzenia Hubert Hurkacz - napisała na Instagramie.
Mecz Hurkacza i Federera przyciągnął uwagę wielu osób, również tych, które na co dzień nie interesują się tenisem. W ćwierćfinale turnieju Wielkiego Szlema Polak wygrał z legendarnym zawodnikiem 6:3, 7:6 i 6:0. Taki wynik zapewnił mu awans do kolejnej fazy wielkoszlemowego turnieju. Hubert Hurkacz zagra w niej ze zwycięzcą meczu Matteo Berrettini - Felix Auger-Aliassime.