Książę Filip i królowa Elżbieta II doczekali się ośmiorga wnucząt. Ulubienicą księcia była zawsze Lady Louise, córkąa najmłodszego syna, Edwarda. Louise nie otrzymała tytułu książęcego, dlatego nazywana jest "zapomnianą Windsorówną". Jednak to właśnie ona spędzała najwięcej czasu z dziadkiem. Łączyła ich wyjątkowa więź i mieli wspólne pasje.
Lady Louise, podobnie jak książę Filip, jest miłośniczką koni oraz entuzjastką powożenia. To właśnie dziadek nauczył ją jeździć bryczką. Córka hrabiego Edwarda z powodzeniem bierze udział w zawodach w powożeniu. W 2019 r. dumny dziadek kibicował Louise podczas konkurencji, kiedy zajęła zaszczytne, trzecie miejsce. Jej matka, Sophie, hrabina Wessex powiedziała wówczas, że to sport, w którym najlepiej się spełnia.
Ona jest w tym taka dobra. Jest to coś, w czym świetnie się czuje i naprawdę dobrze jej to idzie - mówiła o pasji Louise jej matka.
Książę Filip zapisał Louise w testamencie dwa ukochane kuce Fell o imionach Balmoral Nevis i Notlaw Storm, zaprzężone do własnoręcznie zaprojektowanego powozu. Chciał, aby wnuczka kontynuowała ich wspólną pasję i wiedział, że najcenniejsze konie oraz powóz trafią w dobre ręce. W powozie podobno było kilka osobistych rzeczy księcia. Znalazła się tam między innymi jego marynarka ze złotymi guzikami, którą nosił podczas kilku szczególnych okazji, między innymi w 73. rocznicę ślubu z królową Elżbietą II.
W pierwszy weekend lipca przedstawiciele arystokracji wzięli udział w corocznym Royal Windsor Horse Show. Nie zabrakło tam również Lady Louise w towarzystwie rodziców. By uczcić pamięć swojego dziadka, księcia Filipa, Louis założyła elegancką, granatową marynarkę ze złotymi guzikami. Brytyjskie media szybko zauważyły, że to ta sama marynarka, którą książę Filip miał na sobie na zdjęciu opublikowanym przez Pałac Buckingham z okazji rocznicy ślubu.
Lady Louise, zakładając marynarkę dziadka, nie tylko oddała hołd księciu Filipowi, lecz także sprawiła, że w jakiś sposób był obecny na tak przez niego lubianym królewskim pokazie koni.