"Ranczo" wraca? Producent zdradza: Dostałem odpowiedź podpisaną przez Jacka Kurskiego. Powiedział też o stawkach za odcinki

Od dawna krążą plotki, że widzowie doczekają się nowych odcinków serialu "Ranczo". Maciej Strzembosz, producent serialu, w rozmowie z Onetem zdradził, czy faktycznie jest na to szansa.

Od jakiegoś czasu fani "Rancza" mieli powody do radości. Krążyły bowiem plotki, że powstanie pełnometrażowy film, "Ranczo. Zemsta wiedźm", który będzie kontynuacją serialu. Teraz producent filmu "Ranczo Wilkowyje", Maciej Strzembosz, w rozmowie z serwisem Onet mówi o trzech odcinkach serialu. 

Zobacz wideo "Ranczo" - bajka, którą pokochali polscy widzowie

"Ranczo" powraca? Maciej Strzembosz: Dostałem odpowiedź podpisaną przez Jacka Kurskiego

Maciej Strzembosz, znany scenarzysta i producent filmowy zdradził, że pomysł na powstanie kontynuacji "Rancza" pojawił się już kilka lat temu. W tej sprawie trwały nawet negocjacje. Dotąd jednak TVP nie dawało żadnej odpowiedzi. Teraz taka się pojawiła, i jak zdradza Strzembosz, zaaprobował ją prezes TVP, Jacek Kurski. 

Negocjacje trwają od jesieni 2017 roku (…), ale ostatnio dostałem odpowiedź podpisaną przez członków zarządu TVP, w tym przez Jacka Kurskiego. No, skoro prezes TVP podpisuje się pod ofertą dla producenta "Rancza", to znaczy, że może podejście telewizji się zmieni i uda się nakręcić nowe odcinki - powiedział Onetowi producent filmowy. 

Strzembosz zdradził też, że bez Pawła Królikowskiego, który wcielał się w Kusego, jednego z głównych bohaterów produkcji oraz scenarzysty Andrzeja Grembowicza nie uda się stworzyć całego sezonu. Możliwe są jednak film fabularny oraz trzy odcinki serialu. Te mają być swoistego rodzaju pożegnaniem z produkcją. 

Pierwotnie w planach było siedem odcinków, ale po śmierci Pawła zrezygnowaliśmy z tego. Mamy pomysł, jak wytłumaczyć nieobecność Kusego w Wilkowyjach w trakcie wydarzeń. Ale dłuższego serialu bez Pawła nie zrobię. To byłoby nieuczciwe wobec widzów - powiedział.

Maciej Strzembosz o kosztach produkcji nowego "Rancza": Śmiesznie niskie pieniądze

Producent zdradził też, jakiej stawki oczekuje od TVP za trzy odcinki produkcji oraz za film fabularny.

Zaproponowałem nieco ponad 2,5 mln zł za trzy odcinki serialu, czyli tyle, ile płacili poprzednio - po uwzględnieniu inflacji i wzrostu kosztów. I 500 tys. zł za pięć lat praw do filmu fabularnego. W sumie to śmiesznie niskie pieniądze. Długo nie było odpowiedzi. Dopiero teraz telewizja przedstawiła swoją ofertę. Rozmawiamy. 

Strzembosz pokusił się też o kilka słów na temat Jacka Kurskiego i tego, jak wygląda Telewizja Polska pod jego rządami. 

Zrezygnował z udawania, że jest telewizją wszystkich Polaków i bardzo poważnie sformatował TVP pod elektorat PiS - pod każdym względem. To nie tylko polityka, nawet nie przede wszystkim polityka. To disco polo, seriale, sport, koncerty, programy plotkarskie i kabaretowe, rozrywka. To biznesowo jak się okazuje bardzo dobra kalkulacja, bo w ten sposób TVP trafia do około 40 proc. widowni.

A później dodał:

Gdyby Kurski nie dał tym ludziom odpowiednich filmów, sportu i rozrywki, to jego propaganda nie miałaby sensu, bo nikt by jej nie oglądał.

Obstawiamy, że taka ocenia nie spodoba się prezesowi TVP. Ciekawi też jesteśmy, czy w nowym "Ranczu" pojawią się watki polityczne. Tych przecież nie brakowało w poprzednich sezonach produkcji. 

Więcej o: