W niedzielę 30 maja odbył się koncert poświęcony twórczości zmarłego w kwietniu Krzysztofa Krawczyka. Był emitowany w TVP1. Na scenie wystąpiły największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej, śpiewające piosenki artysty, zaś wydarzenie poprowadził Tomasz Kammel. W pewnym momencie nawiązał do rodzinnego konfliktu i ze sceny zwrócił się do syna piosenkarza, Krzysztofa Krawczyka Juniora.
Prowadzący koncert nawiązał na scenie do rodzinnego konfliktu, który toczy się o testament Krzysztofa Krawczyka. W sądzie walczą ze sobą żona zmarłego Ewa Krawczyk i syn artysty. Tomasz Kammel powiedział na scenie, że koncert może być pierwszym krokiem w stronę pojednania i zjednoczenia skonfliktowanej rodziny, na co ma nadzieję. Skierował kilka słów bezpośrednio do syna Krawczyka.
Panie Krzysztofie, nie ma tutaj pana z nami, ale pozdrawiamy. Mamy nadzieję, że ogląda pan ten koncert w telewizji. Życzymy wszystkiego dobrego - powiedział prezenter do Krzysztofa Krawczyka Juniora.
Na pogodzenie się wdowy i syna piosenkarza mieli nadzieję także artyści występujący na scenie. Kilka ciepłych słów w stronę Ewy Krawczyk skierowała Edyta Górniak. Żona Krzysztofa Krawczyka oglądała koncert na widowni z niekrytym wzruszeniem. Konflikt między nią a pasierbem dotyczy spadku po piosenkarzu. W sądzie wykazano, że sprawa z jego testamentem jest niejasna. Krzysztof Krawczyk Junior walczy o to, by dostać część majątku. Sam żyje w ubóstwie i zmaga się z chorobą. Artysta miał zapisać wszystko na żonę, jednak sąd bada inne okoliczności i poprzednie testamenty.
Podobał się wam koncert w hołdzie Krzysztofowi Krawczykowi?