Ostatnio odbyła się oficjalna premiera filmu "Druga połowa". Jest to komedia romantyczna, w której główną rolę odgrywa piłka nożna. Cezary Pazura jest kluczową postacią w tej produkcji - gra trenera, ojca głównej bohaterki. Przy okazji premiery aktor udzielił kilku wywiadów. W jednym z nich, pozostając przy kwestii futbolu, opowiedział o żonie Roberta Lewandowskiego. Przed laty dał jej prezent!
Kiedy Anna Lewandowska była nastolatką, miała swoich idoli. Jednym z nich był wówczas Cezary Pazura. Trenerka miała okazję spotkać go na planie filmowym. Podczas rozmowy dostała nawet autograf od aktora, i co ciekawe, ma go do dziś!
Tego się nie zapomina. Robert był wtedy wschodzącą gwiazdą, a Anię znam od dziecka. Spotkałem ją pierwszy raz na planie filmu "Nic śmiesznego". Miała wtedy 11-12 lat, może mniej. Dostała ode mnie autograf i ma go do dziś. Co mnie bardzo zaskoczyło i uwiodło. To wspaniała osoba i cudowna koleżanka - wyznał Pazura w rozmowie z Jastrząb Post.
Nastoletnia Anna zapewne nie spodziewała się, że kilkanaście lat później będzie się przyjaźnić ze swoim idolem z dzieciństwa. Cezary Pazura wyjawił, że wraz ze swoją małżonką mieli okazję poznać się z Anną i jej mężem, Robertem. Dwie pary nawet się ze sobą zaprzyjaźniły!
Poznaliśmy się we czwórkę. Czyli moja żona, Ania i ja. Poznaliśmy się na imprezie Pani, na rozdaniu Złotych jabłek. Byliśmy zaproszeni. Państwo Lewandowscy dostawali te nagrodę, i tak od słowa do słowa poznaliśmy się. To koleżeństwo, przyjaźń trwa do dziś - dodał.
Brzmi jak historia z jakiegoś filmu, prawda?