Kilka tygodni temu Artur Orzech pożegnał się z TVP w atmosferze skandalu. W wyniku tego dziennikarz został również odsunięty od komentowania tegorocznej Eurowizji. Poradził sobie jednak inaczej i fani mogą oglądać konkurs, słuchając jego komentarzy.
Przeczytaj także: Artur Orzech radzi, żeby oglądać Eurowizję z jego głosem w tle. "Mam do tego prawo"
Niedawno Artur Orzech zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z komentowania Eurowizji. Obiecał fanom, że udostępni własną relację.
Cieszmy się z tego, że konkurs się odbędzie. Czekaliśmy na to dwa lata (...) Cieszę się też z tego, że dzięki moim komentarzom ci, którzy kontestują Eurowizję, też ją oglądają i czekają, kto w tym roku wygra konkurs - przemówił na specjalnie na tę okazję założonym kanale na platformie streamingowej.
Przeczytaj także: Agentka Artura Orzecha dostała od niego tylko jedną wiadomość. "Odszedł z telewizji, gdyż Pietrzak i Boysi to nie jest jego bajka"
Dziennikarz zaznaczył, że nikt nie ma takiej władzy, by odebrać mu możliwość komentowania ulubionego muzycznego starcia.
Nie mogę przerzucić obrazu i dźwięku, ponieważ nie mam do tego praw [autorskich - przyp. red. ], ale komentować mam prawo - powiedział stanowczo.
Jak zapowiadał, tak zrobił. Na jego kanale na Youtubie można oglądać relację na żywo w jego wykonaniu. Oglądacie?
Polecamy również: Marek Sierocki już zostanie w "Szansie na sukces" w TVP. "Traktuję to jako swoją normalną dziennikarską pracę"
Przypomnijmy, że Artura Orzecha w TVP zastąpili Olek Sikora i Marek Sierocki.