• Link został skopiowany

Weronika Rosati odpiera kolejny atak Kingi Rusin i zarzuca jej prowokację. "Uderza we mnie, nie mając żadnej wiedzy"

Telenowela pomiędzy Kingą Rusin a Weroniką Rosati trwa w najlepsze. Tym razem aktorka w obszernym wpisie odpiera atak dziennikarki. Zarzuca jej prowokację i namawianie do publicznego linczu.
Kinga Rusin, Weronika Rosati
KAPIF

Konflikt Weroniki Rosati i Kingi Rusin nabiera na sile. Wszystko zaczęło się od wywiadu aktorki, w którym niepochlebnie wypowiedziała się na temat relacji dziennikarki z ubiegłorocznych Oscarów. Przypomnijmy, że Rusin opublikowała zdjęcie z Adele i opowiedziała ze szczegółami kulisy zamkniętej imprezy wśród VIP-ów. Była prowadząca "Dzień Dobry TVN" długo nie czekała i szybko zaatakowała aktorkę, wypominając jej kontakty z przestępcą seksulanym - Harvey'em Weinsteinem. Gdy została za to skrytykowana, nie przeprosiła, a jedynie potwierdziła, że wciąż nie zmienia zdania na temat tajemniczej relacji pomiędzy aktorką a owianym złą sławą producentem filmowym. Teraz przyszedł czas na kolejną odpowiedź Weroniki.

Weronika Rosati ponownie odpowiada na atak Rusin. Chodzi o Weinsteina

Weronika Rosati nie czekała zbyt długo i szybko odbiła piłeczkę dziennikarce. Zamieściła na Instagramie wpis, w którym wypomina Rusin, że jej słowa o wspieraniu kobiet nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Do "oczekującej na pozew" Pani Rusin. Miałam nadzieję, że poprzedni wpis to efekt emocji, nieprzemyślany impuls. Że chwilowe zaćmienie. Że kobieta kobiecie nie zrobiłaby czegoś takiego celowo. Że popieranie postulatów Strajków Kobiet, "nigdy nie będziesz szła sama" to nie puste gesty. Myliłam się bardzo. Dzisiejszy wpis na koncie IG Rusin (na którym zostałam zablokowana i nie mam dostępu, więc czytam o postach o mnie w prasie) nie pozostawia żadnych złudzeń - zaczęła Rosati.

Aktorka zaznacza, że dziennikarka chce publicznie ją upokorzyć.

Chodzi o prowokację. Celową strategię, polegającą na publicznym obrzuceniu błotem, by uruchomić lawiny hejtu. Prowokację do medialnego (na razie?) linczu - dodaje.

Weronika Rosati odniosła się też do sprawy Harveya Weinsteina.

Harvey Weinstein to skazany na karę więzienia drapieżnik seksualny, którego zdemaskowanie sprowokowało ruch #metoo. Jego przestępstwa i sposób działania są powszechnie znane. Pani Rusin pisze "była relacja Rosati-Weinstein", powołując się na materiały plotkarskich serwisów. Nie wiem, dlaczego. Dla medialnego rozgłosu, przypomnienia o sobie, z nudów? Uderza we mnie, nie mając żadnej realnej wiedzy na temat, który porusza. Pisze "Rosati udaje ofiarę" - punktuje aktorka.

Weronika Rosati zapowiada, że będzie walczyła o prawdę, a także pociągnie Rusin do odpowiedzialności.

Pani Rusin oczekuje na moją reakcję. Doczeka się jej w stosownym czasie. Na pewno jednak nie odbędzie się to w takiej formie, jaką w kontaktach ze mną przyjęła Pani Rusin. Przypominam jednak o odpowiedzialności za słowa. Za mowę nienawiści, która z sieci przenosi się do realnego świata żywych ludzi - podsumowała.

Nadążacie jeszcze?

 
Zobacz wideo Piotr Kraśko o imprezie Kingi Rusin w Hollywood: "Amerykanie są bardzo specyficzni"
Więcej o: