Do tej pory Ewa Farna nie należała do gwiazd, które każdego dnia relacjonują swoją codzienność w social mediach. Wręcz przeciwnie. Artystka korzystała z Instagrama, ale głównie w celach zawodowych. Pokazywała fanom zdjęcia z koncertów, a czasem informowała o kolejnych. Ostatnio jednak zaszła w niej pewna zmiana i coraz chętniej ujawnia kulisy prywatności. Tym razem zdradziła, jak wyglądają jej święta.
Przeczytaj także: Ewa Farna zabrała syna do pracy. Mały Artur szybko rośnie. Włosy zdecydowanie ma po tacie
Wokalistka wrzuciła na InstaStories nagrania, w których ujawniła, że w jej domu od kilku dni nie ma wody. Oznacza to, że musiała zrezygnować z wielu wygód. Okazuje się jednak, że taki "powrót do korzeni", jak to nazwała, był miłą odmianą.
Nie mamy ciepłej wody i już parę dni kąpię dzieciaka w wanience, gdzie noszę gary nagrzanej wody. Dziś jedliśmy jedzenie zrobione w popiele w ognisku, żadnej technologii. Synuś ma za sobą pierwsze większe "bum" i tak dalej lata szczęśliwy po ogrodzie. A ja poprzez to, albo właśnie dlatego, jestem szczęśliwa. Back to basics [powrót do korzeni - tłum.red.] - napisała Ewa Farna.
Przeczytaj również: Ewa Farna w platynowym blondzie jest nie do poznania. "Wow, jest moc". Fryzjer gwiazd całkiem ją "zmienił"
W tych warunkach Ewa Farna poradziła sobie całkiem nieźle. Na ognisku upiekła rybę z ziemniakami, czym pochwaliła się na Instagramie.
Kolacja bez kuchni. Ryba & ziemniaki i popiół - napisała.
Z pewnością te święta zapadną w pamięci Ewy na długo.