Tomasz, syn Moniki Zamachowskiej jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie chętnie publikuje zdjęcia z pracy i życia prywatnego. W środę jeden z internautów zapytał go, dlaczego nie jest w związku. 20-latek wyznał, że po ostatniej nieudanej relacji cierpiał na depresję i miał problem z alkoholem. To było powodem, dla którego nie angażował się w kolejny związek.
Monika Zamachowska była niegdyś jedną z bardziej znanych gwiazd telewizji, jednak w ubiegłym roku została zwolniona z TVP. Prezenterka przez lata była prowadzącą "Pytanie na śniadanie" i "Europa da się lubić". W tym czasie łączyła pracę zawodową z macierzyństwem. Zamachowska ma dwoje dzieci, Zosię i Tomasza.
Tomasz Malcom ma obecnie 20 lat i również próbuje swoich sił w show-biznesie oraz modelingu. Syn Moniki Zamachowskiej wystąpił m.in. w serialu paradokumentalnym "Szkoła” emitowanym na antenie TVN oraz na zaproszenie Dawida Kwiatkowskiego wystąpił na scenie The Voice Kids".
W środę Tomasz postanowił nieco bardziej otworzyć się przed internautami na Instagramie. Młody mężczyzna został zapytany przez jednego z nich, dlaczego nie ma dziewczyny. Syn Moniki Zamachowskiej podzielił się wówczas szczerym wyznaniem. Jak się okazuje, w ubiegłym roku cierpiał na depresję.
Sprawa wygląda tak: nie byłem świetnym chłopakiem. Niektóre z moich dziewczyn zdradzały mnie i po zerwaniu na początku 2020 roku byłem w depresji i emocjonalnie zamknięty - wyznał Tomasz.
20-latek przyznał też, że miał problem z alkoholem, co było głównym powodem, dla którego nie angażował się w kolejne relacje.
Chciałem się uporządkować, zanim zacznę cokolwiek z kimkolwiek. Zacząłem dużo pić. Pomyślałem: To kolejny powód, aby z nikim się nie angażować. Nie chciałem, żeby jakakolwiek dziewczyna była ze mną w tym bałaganie - przyznał syn Moniki Zamachowskiej.
Na InstaStories 20-latek wyznał też, że jego sprawy mają się coraz lepiej, nie ma zamiaru narzekać, a cieszyć się życiem.